Wyjątkowo luty podsumowuję ostatniego dnia tego miesiąca, ponieważ w marcu mam konkretne plany na publikacje na fanpage'u. Chwila wcześniej na publikację niż zazwyczaj to też dobre rozwiązanie! Zapraszam do przyjrzenia się minionym 4 tygodniom... a działo się, oj działo!
Co się wydarzyło w lutym 2021?
- bardzo intensywnie pracowałam zawodowo – nowy semestr mocno mnie wciągnął, zaczęłam realizację nowych projektów i liczę na to, że dobra energia utrzyma się w marcu, który będzie trudniejszy;
- kontynuowałam dodawanie InstaStories, choć nie tak często, jak bym chciała. To miejsce, gdzie można podejrzeć kulisy moich różnych inicjatyw, obrazki z codzienności zawodowej, prywatnej, redaktorskiej, regionalnej. Zapraszam – po kliknięciu w poniższy screen traficie na mój Instagram. Nowością jest wygląd profilu (ramki wokół zdjęć) i relacji – każdy z czterech obszarów mojego życia, który tam pokazuję, ma inny kolor przewodni.
- dużo mniej czytałam (dla przyjemności), ale za to nadrabiałam seriale, wzięłam udział w kilku promocjach książek online i seminarium naukowym oraz uczestniczyłam w zajęciach na studiach doktoranckich;
- redagowałam drugi tom Dziejów Makowa Mazowieckiego, zabrałam się też za kolejny numer "Krasnosielckiego Zeszytu Historycznego";
- starałam się znaleźć chwilę dla siebie i spędzać czas z bliskimi.
W serii NIEDZIELA Z HISTORIĄ pojawiły się teksty o:
Co z pracą naukowo-popularyzatorską?
- w Ogólnopolskim Dniu Etnografii, Etnologii i Antropologii Kulturowej zorganizowałam na swoim fanpage'u na Facebooku live na temat stroju kurpiowskiego z Jednorożca, jego typowości i specyfice;
- tego samego dnia zdalnie uczestniczyłam w obchodach święta etnografów, dyskutując nad koncepcją i kierunkami działania Ośrodka Edukacji Regionalnej w Ostrowi Mazowieckiej;
- na stronie Kapliczki, figury i krzyże przydrożne w gminie Jednorożec ze wspomnianej okazji opowiedziałam o tym, jak, nie mając wykształcenia etnograficznego, działam etnograficznie: KLIK;
- spotkałam się ze znajomymi i śpiewałam pieśni kurpiowskie w gwarze! To początek czegoś nowego, pięknego! Będę informować ;)
- byłam cytowana we artykule na temat właścicieli domów letniskowych w Radości pod Warszawą, bo jednym z nich był Wacłąw Żebrowski, związany z mariawitami, o których na blogu pisałam tutaj: KLIK;
- stworzyłam film na tło fanpage'a na Facebooku – co o nim myślicie?
- dotarła do mnie paczka z Kadzidła, czyli mój Kurpiowski Nepomuk wraz z dyplomem Honorowego Obywatela gminy Kadzidło;
- zostałam laureatką Statuetki Jednorożca 2020! Serdecznie dziękuję za to wyróżnienie (najważniejsze w gminie Jednorożec) i uroczystość, która odbyła się 26 lutego w mojej rodzinnej miejscowości. Otrzymanie statuetki w tak trudnym, tak nieprzewidywalnym roku, jakim był 2020, daje mi dodatkową motywację do działania. Jestem wdzięczna Teresie Piotrak, Renacie Koper, Cezaremu Wójcikowi, Mariuszowi Kaczyńskiemu i Józefowi Brzozowemu – radnym Rady Gminy Jednorożec – za wskazanie mojej kandydatury. Dziękuję Kapitule Statuetki za przyznanie nagrody.
Traktuję ją jako kredyt zaufania, bo, jakkolwiek jestem bardzo wdzięczna wnioskodawcom i kapitule za statuetkę, tak nie śmiem porównywać moich działań do tych, którzy przede mną byli jej laureatkami i laureatami. Jestem za to dumna, że mogę dołączyć do ich grona.
Docenienie przez miejscowych, przez tych, którzy znają mnie od dziecka, którzy pamiętają mnie ze szkoły, widywali na sobotnich zakupach, mijali podczas kapliczkowych badań, udzielali informacji i odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, pomagali badać przeszłość i dziedzictwo mojej ukochanej małej ojczyzny, których przedstawicielami są władze samorządowe i kapituła statuetki, sprawia, że mam ciarki na plecach z ekscytacji. Porusza mnie też to, że zostałam doceniona, choć już na stałe nie mieszkam na terenie gminy Jednorożec i działam głównie zdalnie.
Dziękuję każdej z osób, którą spotkałam na swojej drodze – przede wszystkim moim bliskim, następnie mieszkankom i mieszkańcom naszej gminy, naszego powiatu, małej ojczyzny, informatorkom i informatorom, świadkiniom i świadkom historii, z którymi dotąd rozmawiałam, ich rodzinom, przedstawicielom władz samorządowych, organizacji pozarządowych, instytucji, archiwów... Bez tych cegiełek, które dorzuciliście, bez Waszego czasu, przekazanych relacji i pamiątek, poparcia dla czasem szalonych pomysłów, które rodziły się w mojej głowie, nie byłoby mnie tutaj dzisiaj. Możecie czuć się współnagrodzonymi.
Mam jeszcze wiele do zaoferowania, wiele do zbadania, wiele do odkrycia i liczę na to, że będzie to początek nowego etapu, gdy jeszcze z większą energią i zapałem będę robić to, co mnie uszczęśliwia – poznawać, badać, analizować, czytać tę ziemię i jej ludzi, a potem dzielić się odkryciami z innymi, współtworzyć naszą jednorojską społeczność i uszczęśliwiać innych, pokazując im świat, który już minął, ale jest w naszych sercach, z którego nadal możemy czerpać.
Zawsze po takich wyróżnieniach, a to już kolejne w moim życiu, ale chyba najcenniejsze, bo miejscowe, mówię, że ja się dopiero rozkręcam. I tak właśnie jest! Bądźcie na bieżąco – lajkujcie, komentujcie, udostępniajcie... Jeszcze się będzie działo! :)
Zapraszam do grupy facebookowej, by jeszcze szybciej dowiadywać się, co tym razem odkryłam, jaki wycinek przeszłości małej ojczyzny badam i co dla Was przygotowałam. Tam też można zgłaszać pomysły na nowe posty, pisać o tym, co Was interesuje i dzielić się wieściami regionalnymi. To miejsce do dyskusji, wymiany poglądów, wspomnień... By dołączyć do grupy, wystarczy kliknąć na grafikę.
Zachęcam do współtworzenia Jednorożeckiego Archiwum Społecznego. Celem jest, za pomocą materiałów schowanych na co dzień w rodzinnych albumach i szufladach, przedstawienie życia w gm. Jednorożec w przeszłości. Jako koordynatorce tego przedsięwzięcia, prowadzonego pod szyldem Stowarzyszenia "Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej", zależy mi, by zachęcić mieszkańców do podzielenia się swoimi wspomnieniami i zdjęciami, tworząc z nich oddolne archiwum. Zbieram materiały, porządkuję i opisuję, by finalnie udostępnić zainteresowanym i prowadzić różne działania, m.in. przygotować wystawy plenerowej – o planowanych poniżej. Potrzebuję też wsparcia w opracowaniu materiałów.
Każdy może się przyłączyć, pomóc w opisie zdjęć albo podzielić domowymi skarbami! Szukamy starych dokumentów, nagrań, książek, gazet, notatek, listów, zdjęć... Interesują nas wszelkie ślady naszych przodków. KAŻDY MATERIAŁ to może być skarb, z którego wartości nie zdajemy sobie czasem sprawy... Napisz, zadzwoń. RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ!
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz