W 2017 r. zajęłam się strojem regionalnym z Jednorożca. Przygotowywałam się wówczas do konferencji, na której chciałam zaprezentować ten temat w oparciu o literaturę przedmiotu, wspomnienia, relacje prasowe oraz fotografie pozyskane od mieszkańców i mieszkanek oraz te odnalezione 2 lata wcześniej w zbiorach Towarzystwa Naukowego Płockiego. Starałam się maksymalnie wyczerpująco opisać strój kurpiowski, jaki noszono w Jednorożcu przed I wojną światową na tle stroju kurpiowskiego w ogóle (Puszcza Zielona) z uzupełnieniami odnośnie okresu międzywojennego. Efektem był wpis na blogu: KLIK, który zalecam przeczytać przed lekturą poniższego. Podczas badań gromadziłam materiał ilustracyjny oraz informacyjny do opisu dziejów stroju kurpiowskiego w mojej rodzinej wsi również po II wojnie światowej. Temat wydał mi się jednak zbyt obszerny i wówczas jeszcze niewystarczająco dopracowany, podchodziłam do niego zbyt emocjonalnie, bo sama nosiłam strój przez 6 lat, kiedy należałam do zespołu "Jutrzenka" w Jednorożcu. Postanowiłam więc poczekać z publikacją kolejnego wpisu. I oto jest. Zapraszam na historię stroju kurpiowskiego w Jednorożcu po II wojnie światowej.
Jak zauważył etnograf Adam Chętnik, który w 1961 r. wydał opracowanie na temat stroju kurpiowskiego Puszczy Zielonej w serii Atlas polskich strojów ludowych Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego, zanik stroju kurpiowskiego przyspieszyły: Wielka Wojna (1914–1918), która zniszczyła wiele warsztatów, przenikanie na wieś kurpiowską materiałów fabrycznych oraz niedostateczny rozwój tkactwa domowego po II wojnie światowej. Do tego doszedł brak trwałych barwników, surowców i krosien tkackich zniszczonych w czasie wojen, brak rąk do pracy oraz odpowiednio uzdolnionych tkaczek. Co więcej, w 1944 r. w Jednorożcu wybuchł wielki pożar, który szybko rozprzestrzenił się na posesje po obu stronach głównej drogi (dziś ul. Długa). Silny wiatr przerzucał wielkie fale ognia, niszcząc kolejne budynki. Nie udało się opanować pożaru mimo interwencji jednostek straży pożarnej ściągniętych z Krasnosielca, Szczytna i Wielbarka. Działania strażaków z OSP doprowadziły do opanowania żywiołu, ale strawił on 80 gospodarstw ze 150 budynkami. Zniszczone zostało mienie wielu mieszkańców, a więc na pewno i część strojów ludowych, i m.in. krosna.
Jak zauważył etnograf Adam Chętnik, który w 1961 r. wydał opracowanie na temat stroju kurpiowskiego Puszczy Zielonej w serii Atlas polskich strojów ludowych Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego, zanik stroju kurpiowskiego przyspieszyły: Wielka Wojna (1914–1918), która zniszczyła wiele warsztatów, przenikanie na wieś kurpiowską materiałów fabrycznych oraz niedostateczny rozwój tkactwa domowego po II wojnie światowej. Do tego doszedł brak trwałych barwników, surowców i krosien tkackich zniszczonych w czasie wojen, brak rąk do pracy oraz odpowiednio uzdolnionych tkaczek. Co więcej, w 1944 r. w Jednorożcu wybuchł wielki pożar, który szybko rozprzestrzenił się na posesje po obu stronach głównej drogi (dziś ul. Długa). Silny wiatr przerzucał wielkie fale ognia, niszcząc kolejne budynki. Nie udało się opanować pożaru mimo interwencji jednostek straży pożarnej ściągniętych z Krasnosielca, Szczytna i Wielbarka. Działania strażaków z OSP doprowadziły do opanowania żywiołu, ale strawił on 80 gospodarstw ze 150 budynkami. Zniszczone zostało mienie wielu mieszkańców, a więc na pewno i część strojów ludowych, i m.in. krosna.
Nie wszystko jednak poszło z dymem. Gospodynie przechowywały w domach stroje ludowe. Były też we wsi kobiety, które tkały na krosnach. Marianna Piotrak z Mordwów (1933–2018) z Jednorożca wspominała, że najlepszymi krośniarkami w Jednorożcu były: Katarzyna Mordwa z Talarskich z Jednorożca (1908–1990) i Katarzyna Krysiak z Dąbkowskich (1905–?) z Jednorożca. W 2020 r. Władysław Piotrak (1936–2019) z Jednorożca dopowiedział, że krosna w Jednorożcu wyrabiał Paweł Mordwa (1886–1964). O tradycjach krośniarskich w Jednorożcu w międzywojniu pisałam na Facebooku: KLIK.
Gdy wiemy już nieco o tle historycznym i czynnikach, które wpływały na zmiany w stroju odświętnym kobiet po II wojnie światowej, przejdźmy do opisu stroju. Podkreślę te elementy, które były charakterystyczne dla miejscowego ubioru świątecznego. Opisywać go będę dekadami. Postaram się wskazać modyfikacje i ich możliwe powody.
Na zdjęciach z lat 40. i 50. XX w. na głowach mężatek widzimy chustki z białego jedwabnego płótna zakończone postrzępionymi nitkami, pewnie wykonane fabrycznie, w specjalny sposób zawiązywane i krochmalone.
Obok tego wzorca spotkać możemy, i to częściej, chustki wiązane pod szyją. Z czasem zanikały krochmalone chusty na głowę, zawiązywane "w rożki", bo coraz mniej osób umiało je wiązać. Jeśli kobiety nosiły nakrycia głowy, to najczęściej białe chusty, ewentualnie chusty w innych bardzo jasnych kolorach. Wydaje się, że pozbawione były wzorów, a jeśli już, to były to niewielkie wzory kwiatowe.
Młodsze kobiety nosiły chustki białe, kremowe, jasnożółte, czasem z delikatnymi wzorami (kropki, kwiatki), związywane z tyłu.
Jednorożec, 1956 r., dziewczyna przy kądzieli. Źródło zdjęcia: B. Tryfan, O trzech zespołach i jednym weselu, „Nowa Wieś”, 10 (1957), 14 (435), s. 4. |
Jako nakrycie głowy rzadziej pojawia się wianek z kwiatów i suszu, z którego z tyłu spływały wstążki. Warto zwrócić uwagę, że wianek był niejako piętrowy. Zasadne więc jest użycie słowa korona – miejscowego określenia na nakrycie głowy panien.
Wesele kurpiowskie według zespołu z Jednorożca, 1956 r.: oczepiny. Uwagę zwraca koruna z kwiatów na głowach druhen - odpowiednik czółka, noszony dawniej w okolicach Jednorożca i Baranowa. Źródło zdjęcia: B. Tryfan, O trzech zespołach i jednym weselu, „Nowa Wieś”, 10 (1957), 14 (435), s. 5. |
Eleonora Sobolewska z Biłków (1906–1996) w jednorożeckim stroju kurpiowskim, 1962 r. Fot. M. Pokropek |
|
|
Dożynki w Jednorożcu w latach sześćdziesiątych XX w. Przedstawienie na scenie remizy strażackiej. Zbiory Jana Skały ze Stegny. |
W ubiorze jednorożeckich Kurpianek – oprócz wspomnianego nakrycia głowy panien – wyróżniającym się elementem był wystek, który nie był zapinany na guziki jak w pozostałych miejscowościach regionu, a sznurowany na czerwoną tasiemkę – tzw. wiązaki. Widać to na poniższym zdjęciu przedstawiającym członkinie zespołu, który powstał w Jednorożcu po wojnie z członkiń Koła Gospodyń Wiejskich, oraz na kolejnych fotografiach prezentowanych w tym tekście. O historii KGW i zespołu pisałam na blogu: KLIK.
Zdarzało się, że starsze kobiety nosiły jaki. W takich spenserkach były chowane po śmierci – jak np. Teofila z Opalachów Kardaś (1895–1977). Dlatego też ten element ubioru się do dziś nie zachował.
Teofila Kardaś z stroju kurpiowskim w trumnie, 1977 r. Zbiory Joanny Wilgi z Kardasiów z Jednorożca. |
Koszule zaś różniły się od wzorców z centralnej Kurpiowszczyzny. Kobiety zakładały takie białe koszule, jakie miały. Niekiedy koszule miały kołnierze, czasem nie. nie miały jednak haftów. Jedne koszule miały dłuższe rękawy, inne krótsze. Jedne rękawy były lekko bufiaste, inne proste. W Jednorożcu po wojnie nie było jednolitego wzorca koszul.
KGW z Jednorożca w 1967 r. Fot. Stanisław Lesinski. Zdjęcie udostępniła Krystyna Lesinski z USA. |
Nie noszono tu grubego sznura lub sznurów korali bursztynowych. Jeżeli już, to zauważyć można cienkie sznury koralików. Jeszcze przed I wojną światową zza pobliskiej pruskiej granicy sprowadzano kupne szklane korale i koraliki. Noszono też koraliki drewniane, które malowano na żółto. Po wojnie spotkać można było zarówno koraliki zawieszane bezpośrednio na szyi, jak też związywane tasiemką i wieszane na szyi właśnie na tasiemce.
Fragment zdjęcia wykonanego przez M. Pokropka w Jednorożcu w 1962 r. |
Pozostałe elementy pozostawały bez zmian w stosunku do centralnej Kurpiowszczyzny. Noszono spódnice jednokolorowe z trzema paskami na dole (spódnica mienista – wątek i osnowa są w różnych kolorach, co daje wrażenie mienienia się kolorów podczas ruchu) lub ze szczotką. Wykonywano je z 5 półek (brytów), zszytych paskiem przechodzącym w wiązaki. Z tyłu spódnicę układano w stojące fałdy (w Jednorożcu było ich więcej niż np. w centralnej Kurpiowszczyźnie, więc były płytsze), z przodu były gładkie. Spódnice wykonywano z partu (lniane) lub guru (gurowe – bawełniane). Po wojnie w porównaniu z okresem międzywojennym spódnice uległy skróceniu, co były związane m.in. z wpływem zespołów folklorystycznych skracających spódnice w celu efektowniejszego i wygodniejszego tańca.
Fartuchy wykonywano z białego płótna, czasem zdobiono falbankami i koronkami, które upowszechniły się w okresie międzywojennym. Pasy koronek wszywano pomiędzy fragmenty płótna, koronką zdobiono też dół fartucha. Całość szyto z jednego brytu, górę marszczono w drobne fałdy i wszywano je w wąski pasek z tego samego materiału, przechodzący w wiązanie. Fartuchy były zindywidualizowane – jaki fartuszek uszyła sobie gospodyni, taki miała.
Obuwie nie było jednolite – zakładano takie buty, jakimi kobiety dysponowały. Generalnie najczęściej były to skórzane buty na płaskiej podeszwie lub niewielkim obcasie. Nie było tu wysokich butów do połowy łydki sznurowanych czarną lub czerwoną sznurówką, jakie z czasem upowszechniły się w centrum Kurpiowszczyzny.
Z lat 70. XX w. mam niewiele materiałów ikonograficznych przedstawiających strój kurpiowski w Jednorożcu. Kobiety coraz częściej, nawet te starsze, nie zakładały chustek na głowę, a jeśli już, to większość była kupowana na jarmarkach i targach, zdobiona kwiatami.
20 VI 1970 r., gospodynie z Jednorożca po mszy św. prymicyjnej o. Benignusa Piotra Deptuły. Zbiory Joanny Wilgi z Kardasiów z Jednorożca. |
Uroczystość otwarcia stadionu sportowego w Jednorożcu, fragment trybuny, sierpień 1978 r. Zbiory Muzeum Historycznego w Przasnyszu. |
Występ KGW z Jednorożcu na dożynkach na miejscowym stadionie, lata siedemdziesiąte XX w. (?). Zbiory Ewy i Cezarego Wójcików z Jednorożca. |
W latach 80. XX w. dla zespołu działającego przy Kole Gospodyń Wiejskich w Jednorożcu stroje zakupiła Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska". Niestety w odtwarzaniu ubioru pojawiały się błędy, np. użycie haftu z Kurpi Białych na koszulach, co więcej w miejscu, gdzie nie umieszcza się haftu w stroju zielonokurpiowskim. Wyhaftowanie wzoru na koszulach powierzono osobie spoza regionu kurpiowskiego, z Krzynowłogi Wielkiej (drobnoszlachecka część powiatu przasnyskiego). Może słysząc zlecenie o hafcie kurpiowskim i szukając materiałów, ta osoba trafiła na haft białokurpiowski właśnie? Ten na pewno jest bogatszy w zdobienia i zajmuje większą powierzchnię niż drobne ściegi zielonokurpiowskie, jest też bardziej rozpoznawalny jako haft kurpiowski (i często bez doprecyzowania, że to haft z Puszczy Białej). Mankiety i kołnierzyki ówcześnie zamówionych strojów to wariacja mieszająca wzorce z Kurpi Zielonych i Białych. Wzór koszul noszonych przez panie z KGW, ale też wypożyczanych młodzieży szkolnej na przedstawienia, wprowadzony w latach 80. XX w., nie jest wzorem z Kurpi Zielonych, do których przynależy Jednorożec.
To ewidentnie brak wiedzy wynikający może z pogranicznego charakteru miejscowości, może z braku przykładów, na których można by się było oprzeć. Jednocześnie to wyraz silnej potrzeby samoidentyfikacji z regionem kurpiowskim, bo kobiety chciały mieć nowe stroje, by nadal występować, działać. Co cieszy, zachowano wianki zamiast czółek, choć mężatki – członkinie zespołu – powinny nosić chusty. Niemniej wianki nie były już piętrowe jako korony, a jednorzędowe. Były to nowe wianki - może stare uległy zniszczeniu z powodu długoletniego użycia. Kwiaty wykonano z materiałów, koronki itp. Wstążki uległy skróceniu.
Dożynki województwa ostrołęckiego w Przasnyszu, 1988 r. Zespół z Jednorożca, działający do dziś przy Kole Gospodyń Wiejskich. Fot. Sławomir Olzacki. |
Spódnice używane przez zespół działający przy KWG w Jednorożcu miały 18 fałd, czyli niewiele mniej niż podał A. Chętnik dla tego terenu w okresie międzywojennym. Były to spódnice jednokolorowe, nie mieniste. Na spódnicach jednorożeckich Kurpianek widać dwie czarne plisy z aksamitnego materiału oraz czarną lamówkę na dole, co jest zgodne z wzorem spotykanym wcześniej. Jednak fałdy spódnic uległy zwielokrotnieniu i spłyceniu.
Dożynki woj. ostrołęckiego w 1987 r. w Sypniewie (pow. makowski). Członkinie KGW z Jednorożca. Fragment zdjęcia autorstwa Sławomira Olzackiego. Źródło. |
Fartuszki z tego okresu to ciekawy temat. Część wygląda jak szyta na zamówienie z materiału firankopodobnego (firanki?), inne to fartuszki podobne do tych, które noszono wcześniej. Widać to na poniższym zdjęciu. Rok później ten sam zespół wystąpił w składzie z bardziej zróżnicowanymi fartuszkami, co widać na biało-czarnym zdjęciu niżej.
Dożynki woj. ostrołęckiego w 1987 r. w Sypniewie (pow. makowski). Występ zespołu KGW z Jednorożca. Fot. Sławomir Olzacki. Źródło. |
Dożynki województwa ostrołęckiego w Przasnyszu, 1988 r. Zespół z Jednorożca, działający do dziś przy Kole Gospodyń Wiejskich. Fot. Sławomir Olzacki. |
Z obuwiem było różnie. Zapewne z powodu zmieniającej się pogody raz używano lżejszego obuwia, innym razem – o ile istniał zasób butów o wspólnym wzorze – zakładano czarne wysokie trzewiki na obcasie wiązane na czarne lub czerwone sznurówki.
Koło Gospodyń Wiejskich z Jednorożca w latach osiemdziesiątych (?) XX w. Źródło. |
Wystki wyglądały tak jak dawniej – klasyczny krój z wiązakami. W kolorystyce były kontrastowe – czerwone wystki obszyte zieloną obłożką. Innej kolorystyki nie używano, choć wyjątkowo pojawiały się buraczkowe wystki. Gorsety szyto na płóciennej podszewce.
Zespół KGW z Jednorożca, 1986 r. Zbiory Stanisławy Ferenc z Siedleckich z Ulatowa-Pogorzeli. |
|
Przełom lat 90. XX w. i pierwszej dekady XXI w. to kontynuacja wzorów wprowadzonych w latach 80. XX w. Strojów używało KGW, ale też młodzież szkolna. Marianna Wilga z Przybyłków założyła dziecięco-młodzieżowy zespół folklorystyczny. Stroje, jak zapisała Teresa Wojciechowska, cytując rozmowę z Marianną Wilgą, "wzorowane na kurpiowskich, uszyły i ozdobiły miejscowe krawcowe".
Starsze kobiety – o ile nosiły nakrycie głowy – zakładały kupowane na jarmarkach jasne (kremowe, beżowe, białe) chusty w kwiaty, nie mające cech typowo kurpiowskich. Chustki były jednak rzadkością.
Częstochowa, 1996 r. Wyjazd Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Górników. Widoczna Joanna Wilga w stroju z Jednorożca. Zbiory Joanny Wilgi z Kardasiów z Jednorożca. |
Od pierwszej dekady XXI w. na terenie powiatu zauważamy renesans kultury kurpiowskiej wyrażający się m.in. powrotem do ubioru regionalnego, który coraz częściej można było spotkać w przestrzeni publicznej. Najczęściej był – i jest nadal – prezentowany przez zespoły ludowe, których w Przasnyskiem jest kilka. W samym Jednorożcu działają 4 zespoły kultywujące tradycję kurpiowską i występujące w strojach regionalnych.
Członkinie KGW z Jednorożca – jak się wydaje – nosiły spójne stroje. Odeszły od koszul z haftem białokurpiowskim. Zamówione zostały nowe koszule wykonane wedle wzorca z centralnej części Kurpiowszczyzny: z kołnierzykiem, przyramkami i mankietami, ozdobionymi czerwonymi prostymi ściegami (panienki, kulasiki, ścieg za igłą). A pozostałe elementy bez zmian? Nie do końca. Nie noszono nakryć głowy, buty były jednolite, fartuszki podobne, ale zindywidualizowane, ewentualnie 2 kobiety miały takie same lub podobne. Kobiety zaczęły nosić bursztynowe korale zakupione i noszone zgodnie z wzorami z centralnej Kurpiowszczyzny.
50-lecie KGW w Jednorożcu. Występ na scenie remizy strażackiej, 2008 r. Źródło. |
W roku 2011 w KGW nastąpił rozłam. Wiele młodszych działaczek odeszło z organizacji i stworzyło Stowarzyszenie Koła Gospodyń Wiejskich. Od tej pory w Jednorożca są dwa koła.
(Stare) Koło Gospodyń Wiejskich bazuje na strojach zakupionych w latach 80. XX w. Nie wszystkie kobiety śpiewające w zespole "Kurpie" noszą koszule z haftem białokurpiowskim. Niektóre używają koszul, o których wspomniałam wyżej – to niejako pamiątka z czasów sprzed wewnętrznego rozłamu w organizacji. Na poniższym zdjęciu widać też dobrze kształt i zdobienia kołnierzyka koszuli oraz inne, niewymienione wcześniej zestawienie kolorystyczne na wystku, czyli czerwony obszyty niebieską lamówką.
Pojawiają się czasem dziwne rozwiązania, jak np. na pierwszy rzut oka widoczne użycie firanki ze sztucznego tworzywa jako fartucha. Z jednej strony powiedzielibyśmy, że to niewiedza, brak świadomości, oszczędność, brak umiejętności w przygotowaniu fartuszka samodzielnie itp., z drugiej potrzeba samoidentyfikacji i samodzielność. Współcześnie spódnice mają więcej kolorów, a zamiast 2 czarnych pasków na dole pojawiają się ozdoby w innych kolorach. Zdobienie w formie 3 tasiemek innego koloru każda to wzór z Kadzidła i okolic.
Zdarza się jeszcze, że starsze gospodynie wracają niejako do korony jako nakrycia głowy jednorożanek, choć ma ona bardziej kształt sporego wianka ze sztucznych kwiatów (nawiązuje do korony, ale nie jest pionowy, rozszerza się nieco na boki) lub wianka z jednym rzędem kwiatów. Niektóre panie dołożyły do swojego wianka dodatkowe 3 kwiaty na przód, tworząc niejako koronę. Zachowało się więc jakieś wyobrażenie o koronie. Do wianka nie nosi się wstążek. To nakrycie głowy pojawia się raczej wyjątkowo, np. na dożynkach, festynach czy zapustach. Noszą je seniorki, ale gdyby trzymać się kanonu, to tego nie powinny robić, powinny mieć chustki.
Inna obserwacja związana jest z samodzielnym szyciem wystków. Nie wszystkie są robione wedle tego samego kroju. Czasem klapy wystka są zbyt długie, co sprawia, że i wystek, i sylwetka traci proporcje. Na zdjęciu przykład ze SKGW.
Pojawiają się też inne wariacje, np. białe, kremowe lub ecru chustki w kwiaty wykończone frędzlami, zakładane na głowę i wiązane z tyłu czy kupowane na jarmarkach kolorowe chusty zarzucane na ramiona lub sznury czerwonych korali pod szyją.
Reprezentacja Stowarzyszenia "Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej" na gali Kurpików 2019 ze statuetką w kategorii "Budzenie tożsamości". |
(Młode) Stowarzyszenie Koła Gospodyń Wiejskich jest spójniejsze, choć w ostatnich latach (2020, 2021) też zdarza się, że niektóre członkinie zakładają koszule z haftem białokurpiowskim, co, jak wspomniałam, jest błędem. Większość członkiń SKGW ma koszule z haftem z Kurpi Zielonych (jak na zdjęciu poniżej). Pozostałe odmienności w obrębie samego zespołu, jakie można zauważyć, to buraczkowy kolor wystka jednej z członkiń zespołu "Kalina" i krój jednego z wystków wedle wzorca spoza Jednorożca, bo zapinanego na guziki. Docenić należy dbałość o utrzymanie spójności kolorystycznej – wystek jest czerwony z zieloną lamówką, choć raz pojawiają się dwa niebieskie pasy po obu stronach pasa z guzikami.
Niedziela Palmowa 2012 r. Źródło. |
Wśród młodego pokolenia, a więc dwóch z 4 zespołów działających w Jednorożcu, upowszechnił się kadzidlański wzór stroju kurpiowskiego. Używany dzisiaj w "Jutrzence" i "Młodych Kurpiach" strój regionalny jest kalką z centralnej Kurpiowszczyzny, sprowadzoną przez lokalnych aktywistów, czasem pochodzących z terenów bliższych centrum Kurpiowszczyzny, czasem mocno z nią związanych. Stroje zamawiano u twórczyń ludowych, które je szyły zgodnie z tym, jak zostały nauczone, jak się same nauczyły – zgodnie z miejscem pochodzenia.
W rezultacie w Jednorożcu pojawiły się czółka we wzorze właściwym dla Kadzidła (myszynieckie natomiast ozdabiano pawimi piórami). Czółko to prostokąt z zaokrąglonymi rogami. Prostokąt czasem miał mały dziobek z przodu, czasem dolna dolina była prosta. Całość oklejona była czarnym aksamitem (masiustem), a od spodu lnianą podszewką. U końców tarczy czółka zwisają tasiemki do zawiązywania nakrycia wokół głowy. Dekorację czółka stanowiły tasiemki, koraliki, cekiny i pozłotko. Z lewej strony mocowano pęk kwiatów, tzw. wianek. Do czółka przytwierdzano wstążki, spływające na ramiona. Czasem przyczepiano je z kokardą, zakrywając miejsce wiązania czółka, czasem bez kokardy, ale z czerwoną wstążką, zwieńczoną niejako kwiatkiem z tasiemki z cekinem w środku, który umieszczany jest na środku czoła.
Współczesne wystki w zespołach regionalnych (dzieci i młodzież) nie zachowują jedności kolorystycznej w obrębie całej grupy. Pojawiają się czarne, granatowe, niebieskie, ciemno- i jasnozielone w zestawieniu z czerwoną lamówką, czerwone z zieloną lub czarną lamówką, bordowe z jasnozieloną lamówką, a dawniej to po zestawieniu kolorów i barwie wystka rozpoznawano przynależność do parafii. Niemniej kontrast kolorystyczny jest nadal ważny. Czasem materiał na wystek nie jest gładki, a wzorzysty. W ramach zespołów zachowana jest spójność kroju wystka na guziki (a więc niemiejscowego, przywleconego), choć czasem jeden czy dwa wystki wyróżniają się... wzorem miejscowym właśnie, czyli mamy jednorojski czerwony wystek z zieloną lamówką zawiązywany na czerwoną wstążkę! Korale często są okrągłe i bursztynowe lub z tworzywa przypominającego mleczny bursztyn. Młodzież i dzieci noszą spódnice mieniste, z trzema jednokolorowymi tasiemkami na dole; rzadko mają pionowe drobne paski (tzw. kitle ślepe). Spódnice kończą się na wysokości łydki, mają mniej fałd, bo są głębsze, jak w centrum regionu. Buraczkowe, czerwone, zielone, granatowe – kolory kitlów są różne. Obuwie jest czasem spójne dla całego zespołu (czarne trzewiki z czarną sznurówką), czasem dostępne tylko dla części składu. Niekiedy wszystkie dziewczęta/kobiety występują w dowolnym obuwiu, zależnie od pogody. Włosy spisane są w kucyk, warkocz(e) każdy osobno, czasem związane czerwoną tasiemką, ale nie tak jak dawniej – dwa warkocze spięte z tyłu razem.
Kurpiowski Zespół Pieśni i Tańca "Jutrzenka" z Jednorożca w 2003 r. Zbiory własne. |
Regionalny Zespół Pieśni i Tańca "Młode Kurpie" z Jednorożca w 2018 r. Źródło. |
Stroje regionalne – oprócz występów zespołów regionalnych – pojawiają się podczas procesji eucharystycznych. Noszone są przez panie ze SKGW, które zajmują się danym feretronem. Stroje na procesji w Jednorożcu można jednak zobaczyć tylko podczas najważniejszych świąt – rezurekcyjnej w Wielkanoc i na Boże Ciało. Stowaszyszenie Koła Gospodyń Wiejskich na upalne dni zakupiło spójne lżejsze stroje – kurpiowski jest bowiem i ciężki, i potrafi być ciepły. Te jednak kurpiowskie nie są...
Obchody 100-lecia OSP Jednorożec w 2018 r. Fot. OSP Jednorożec. |
Dopowiem, że strój męski, jeśli się pojawia w zespołach regionalnych działających w Jednorożcu, to wedle wzorów z centralnej Kurpiowszczyzny. Taki sam można spotkać i w zespołach gromadzących młodzież, i osoby dojrzałe. Nie wiemy, jak wyglądać mógł świąteczny strój Kurpia z Jednorożca, bowiem wzorce te zanikły – jak generalnie na Kurpiach – dużo wcześniej niż stroje kobiece. Już w 1956 r. w "Nowej Wsi" przeczytać można było relację z Jednorożca o tym, że miejscowe gospodynie na potrzeby sztuki "Wesele na Kurpiach" (pisałam o niej tutaj: KLIK) Wygrzebały ze skrzyń nadgryzione przez czas i mole ludowe spódnice. Gorzej było z męskimi kapotami – w całej wiosce nie przetrwała ani jedna.
-----------
Strój kurpiowski w Jednorożcu ulegał licznym przeobrażeniom już od okresu międzywojennego. Sprawiły one, szczególnie w XXI w., że w większości zanikły specyficzne cechy tego ubioru, charakterystyczne dla tej części regionu. A przecież kiedyś po stroju, po jego odmianie, odróżniało się parafie!
W ciągu pół wieku w Jednorożcu m.in. przestało się używać koron z kwiatów, zastąpionych przez czółka, chustki lub wianki. Również korale bardziej przypominają też kadzidlańskie niż te ze zdjęć wykonanych w Jednorożcu w pierwszych dekadach po wojnie. W stroju starszych gospodyń pojawiły się hafty na koszulach wykonane jednak nie przez osobę z regionu, a z drobnoszlacheckiej części powiatu przasnyskiego, która zastosowała wzorzec białokurpiowski. To najpoważniejszy błąd, który powinien być w końcu naprawiony... Z najstarszych i najbardziej zbliżonych do oryginalnych części stroju charakterystycznego dla Jednorożca i okolic przed Wielką Wojną przetrwały zawiązywane na tasiemkę wystki, ale tylko w gromadzącym seniorki KGW.
Dzisiejsza kalka z centralnej Kurpiowszczyzny, widoczna w stroju używanym w Jednorożcu, została jednak zaakceptowana przez miejscowych. Co więcej ja też przez wiele lat nie zauważałam opisanych niuansów. Uważałam np., że wystki na tasiemkę to... jakieś gorsze, bo przecież w "Jutrzence" nosiłam wystek na guziki i wszędzie, gdzie pojechałam z zespołem, taki wzór spotykałam. O zgrozo!
Ja - Maria Weronika Kmoch - jako członkini zespołu "Jutrzenka" w 2005 r. na Dniach Przasnysza. |
Po latach, dzięki dystansowi czasowemu, większej świadomości, lekturze opracowań oraz własnym badaniom źródłowych i terenowym wiem, że to było błędne przekonania. Skoro Kadzidło i Myszyniec ma swoje odmiany ubioru kurpiowskiego, to może warto wrócić do odmiany stroju z Jednorożca? Marzę o tym, by mieć własny strój wedle wzorców sprzed Wielkiej Wojny, które jeszcze w okresie powojennym przez jakiś czas zachowano. Na pewno się to uda, a wtedy.... będzie się działo! :)
------------
Jeśli posiadacie w domach – lub Wasze mamy, babcie, prababcie posiadają – stroje kurpiowskie z Jednorożca lub ich elementy, będę wdzięczna za kontakt. Chciałabym je dokładnie obejrzeć, skatalogować, wzorować się na pewnych rozwiązaniach, by lepiej opisać nasz miejscowy świąteczny ubiór. Badania te posłużą mi też przy rekonstrukcji tradycyjnego stroju kurpiowskiego z Jednorożca.
------------
Zapraszam do dyskusji, wyrażania opinii i ewentualnej polemiki. Nie musicie się zgodzić z moim wywodem, choć jest – co chcę podkreślić – oparty na konsultacjach z etnografkami. Jestem ciekawa Waszego zdania obojętnie, czyście miejscowi, czy spoza regionu. Chciałabym pogłębić badania, wejść mocniej w temat, zastanowić się nad przyczynami i naturą tych zmian, ale do tego potrzebuję też dyskusji z Wami jako odbiorcami i odbiorczyniami, czasem patrzącymi z boku, a czasem zanurzonymi w temacie – może właśnie jako członkinie i członkowie wspomnianych zespołów czy potomkinie i potomkowie działaczek z KGW. Czy widzicie różnice między strojem z Jednorożca a innych miejscowości Puszczy Zielonej oraz czy dostrzegacie jego przemiany w okresie powojennym?
Zapraszam też do obejrzenia nagrania live'a na temat historii odświętnego stroju kurpiowskiego kobiet z Jednorożca.
Tekst jest rozszerzoną wersją fragmentu referatu, który wygłosiłam 23 IV 2017 r. podczas XXV Ogólnopolskiego Zjazdu Historyków Studentów w Poznaniu. Są to wstępne ustalenia na temat stroju z kurpiowskiego z Jednorożca, które w przyszłości będę uzupełniać i rozszerzać podczas badań. Temat zaprezentowałam podczas transmisji na żywo w lutym 2021 r., a następnie na konferencji w Katowicach 7 listopada 2023 r.
Bibliografia:
Źródła:
I. Prasa:
Tryfan B., O trzech zespołach i jednym weselu, „Nowa Wieś”, 10 (1957), 14 (435), s. 4;
II. Fotografie
Zdjęcia pozyskane od mieszkańców Jednorożca;
Fotografie wykonane przez M. Pokropka w 1962 r. w Jednorożcu.
III. Relacje ustne
Marianna Jakończyk z Ciuchtów z Jednorożca (2017);
Joanna Wilga z Kardasiów z Jednorożca, ur. 1936 r. (2017);
Stanisława Ferenc z Siedleckich z Jednorożca, ur. 1937 r. (2016).
Opracowania:
Chętnik A., Atlas polskich strojów ludowych, cz. 4: Mazowsze, z. 7: Strój kurpiowski Puszczy Zielonej, Warszawa 1961;
Wojciechowska T., Jednorożec. Historia wsi, Jednorożec 2015.
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz