Połowa wakacji za nami. Mam nieco więcej czasu na wszelkie inicjatywy i projekty, w które jestem zaangażowana, a jednocześnie czuję, że zostało coraz mniej czasu na realizację moich planów. Ale zatrzymajmy się na chwilę. Jak spędziłam lipiec? Zapraszam na podsumowanie miesiąca.
W lipcu:
- kontynuowałam tegoroczny cykl "Pikników z kapliczką w tle" - w niedzielę 22 lipca ruszyliśmy z centrum Jednorożca. Jako organizator nie spodziewałam się takiej frekwencji i takiego zainteresowania młodego pokolenia! Udaliśmy się na cmentarz pierwszowojenny w Jednorożcu, gdzie czekał na nas Jacek Furmańczyk - pasjonat Wielkiej Wojny i historii Ziemi Przasnyskiej w tym okresie, który przyjechał do nas specjalnie z Płocka. Opowiedział nam o przeszłości nekropolii, a następnie wskazał miejsce, gdzie w czasie I wojny światowej znajdowało się niemieckie "miasteczko" - obóz wojskowy, zwany nieco żartobliwie "Sanssouci". Dlaczego Niemcy nazwali grupę drewnianych budynków w lasach nazwą pałacu spod Poczdamu w Niemczech? Dla powracających z pola walki odpoczynek w barakach, gdzie była możliwość umycia się, wyspania, było nawet miejsce na teatrzyk i boisko do piłki nożnej, taki obóz był jak pałac! Opowieść pana Jacka uzupełniły archiwalne zdjęcia, które przygotowałam i pokazałam zebranym. Następnie ruszyliśmy w stronę okolicy szlacheckiej Kobylaki. Przy jednym z przydrożnych krzyży wytłumaczyłam, czym różni się historia wsi Kobylaki-Wólka od Kobylaków-Czarzastych, Konopek i Koryszy. Po drodze podziwialiśmy malowniczą okolicę, oglądaliśmy przydrożne krzyże i napawaliśmy się przepiękną pogodą. Gdy dojechaliśmy do posesji radnej gminnej Lucyny Popiołek w Kobylakach-Konopkach, czekała na nas niesamowita uczta, zarówno dla ciała, jak i dla ducha! Posililiśmy się kiełbaskami z ogniska i innymi pysznościami przygotowanymi przez gospodynię. Chętni mogli spróbować swoich sił w turnieju strzelania z wiatrówki. A zainteresowanych nie brakowało! Po odpoczynku, umilonym muzyką, ruszyliśmy w dalszą drogę. Kolejny "Piknik z kapliczką w tle" za miesiąc - już teraz serdecznie zapraszam <3 <3 <3 Niżej kilka ujęć z pikniku autorstwa Rafała Szewczaka, a więcej na Facebooku organizatora: KLIK.
- sporo czasu spędziłam w Bibliotece Uniwersyteckiej, Bibliotece Narodowej oraz Bibliotece Instytutu Historycznego UW, zajrzałam też do Centralnego Archiwum Wojskowego - wszystko to, podobnie jak w zeszłym miesiącu, w celu zgromadzenia materiałów do tekstów na blogu i tradycyjnych papierowych publikacji;
- wzięłam udział w spotkaniu promocyjnym "Rocznika Przasnyskiego" zorganizowanym w Miejskim Domu Kultury w Przasnyszu 20 lipca. Tym razem nowością dla mnie było to, że współprowadziłam spotkanie.
- starałam się znaleźć czas dla najbliższych i siebie samej - pomagałam rodzicom w remoncie w domu, świętowałam z Ukochanym jego urodziny, dbałam o wypoczynek w okresie upałów. Wzięłam też udział w Plenerowym Kinie Letnim w Jednorożcu, gdzie z mamą, siostrą i grupą 130 osób (!) obejrzeliśmy film "Nietykalni". W wolnych chwilach nadrabiam zaległości serialowe - jako że uwielbiam produkcje historyczne, oglądam 3 sezon "Wersalu. Prawa krwi" oraz 4 sezon "Ripper Street. Tajemnica Kuby Rozpruwacza". Oba szczerze polecam!
Na fanpage'u Stowarzyszenia "Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej" w serii NIEDZIELA Z HISTORIĄ pisałam o:
- zespole ludowym z Jednorożca, który w 1956 r. wystawiał w okolicznych wsiach i miasteczkach "Wesele Kurpiowskie" według ks. W. Skierkowskiego: KLIK;
- przedwojennym policjancie z Jednorożca, Bronisławie Klingerze, przypominając mój apel o poszukiwaniu informacji i pamiętek po policjantach z Przasnyskiego z okresu międzywojennego: KLIK;
- wspomnieniach żydowskiego żołnierza armii niemieckiej, który w 1915 r. przebywał w obozie pod Kobylakami-Czarzastymi: KLIK;
- Edwardzie Przybyłku - pośle na Sejm PRL z Jednorożca: KLIK;
- roku 1905 i wydarzeniach ówczesnej rewolucji w gm. Jednorożec: KLIK.
Online jest już dostępny mój artykuł z V tomu "Rocznika Przasnyskiego". Tym razem napisałam o organizacjach religijno-społecznych w międzywojennej parafii Jednorożec: KLIK.
Pragnę też poinfrormować, że włączając się w pomoc w odczytywaniu nazwisk z Deklaracji Podziwu i Przyjaźni dla Stanów Zjednoczonych, podjęłam się spisania autografów z pow. przasnyskiego. Pierwsza z prezentowanych kart to tom 2 – podpisy samorządowców, urzędników i działaczy organizacji pozarządowych. Jednak jeśli wczytamy się w deklarację, zauważymy, że podpisywali się tu również aptekarze, pracownicy urzędu skarbowego, lekarze czy policjanci. To pozwala na odtworzenie portretu miasta Przasnysza w latach 20. XX w. Znalazły się tu dwa podpisy z terenu, tj. autografy wójta i sekretarza gminy Jednorożec. Dwie kolejne karty z tomu 65, związane z pow. przasnyskim, to podpisy dyrekcji, pracowników i uczniów 6-klasowej Szkoły Powszechnej nr 2 w Przasnyszu. Była to szkoła żydowska.
Na portalu http://polska1926.pl zostały już dodane wpisy z pow. przasnyskiego, które odczytałam. Teraz zbieram się do opisania biogramów niektórych osób. Jeśli posiadacie zdjęcia, informacje itp. związane z tymi osobami, dajcie znać!
t. 2, s. 292: http://polska1926.pl/karty/543
t. 65, s. 107: http://polska1926.pl/karty/18399
t. 65, s. 108: http://polska1926.pl/karty/18400
t. 65, s. 107: http://polska1926.pl/karty/18399
t. 65, s. 108: http://polska1926.pl/karty/18400
Tradycyjnie już zapraszam do grupy facebookowej CZYTELNICY BLOGA "KURPIANKA W WIELKIM ŚWIECIE", by jeszcze szybciej dowiadywać się, co tym razem odkryłam, jaki wycinek przeszłości małej ojczyzny planuję i co dla Was przygotowałam. By dołączyć do grupy, kliknij na grafikę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz