Wakacje 2017 r. niestety już za nami. Z drugiej jednak strony cieszę się na nowy rok - ze względu na pracę zawodową czas odmierzam wedle rachuby szkolnej. Dziś wrócę jednak jeszcze choć na chwilę do minionych dwóch miesięcy. Zapraszam za podsumowanie lipca i sierpnia. Dowiecie się z niego, jak minął mi ten czas, jak odpoczywałam i nad czym pracowałam. Bo wakacje to dla mnie intensywny okres rozwoju! Jednocześnie ze względu na to, że rok szkolny zaczął się 4 września, relacja obejmuje też początek obecnego miesiąca. Miłej lektury!
Wakacje 2017 zapamiętam jako czas podróży, i tych małych, i tych dużych :D
Zaczęłam od skansenu w Sierpcu. Choć byłam w nim 2 tygodnie wcześniej, to nie mogłam odmówić sobie przyjemności uczestniczenia w "Miodobraniu w skansenie", tym bardziej, że pojechałam tam z tatą i stryjem (jednocześnie będącym moim chrzestnym). Wspaniale było uczestniczyć w Mszy św. odprawionej w kościele z Drążdżewa, przywiezionym do skansenu 10 lat temu. To w nim moje kochane Kmochy przyjęły sakramenty!
Zaczęłam od skansenu w Sierpcu. Choć byłam w nim 2 tygodnie wcześniej, to nie mogłam odmówić sobie przyjemności uczestniczenia w "Miodobraniu w skansenie", tym bardziej, że pojechałam tam z tatą i stryjem (jednocześnie będącym moim chrzestnym). Wspaniale było uczestniczyć w Mszy św. odprawionej w kościele z Drążdżewa, przywiezionym do skansenu 10 lat temu. To w nim moje kochane Kmochy przyjęły sakramenty!
Kolejna rodzinna podróż to lipcowy wyjazd do Porządzia na odpust 16 lipca i spotkanie z rodziną Kmochów. Odkąd odkryłam, że stamtąd pochodzą moi przodkowie, i nawiązałam kontakt z pozostałą na miejscu rodziną, regularnie przyjeżdżamy w odwiedziny. Tym razem wizytę urozmaicił nam wypad do Brańszczyka. Kurpie Białe (też) są piękne!
Ostatnia niedziela sierpnia - Miodobranie Kurpiowskie w Myszyńcu oraz Dożynki Woj. Mazowieckiego, Diecezji Płockiej i Pow. Przasnyskiego w Sierakowie k. Przasnysza. I to wszystko jednego dnia!
Wakacje zakończyliśmy w wielkim stylu - obejrzeliśmy rekonstrukcję walk z 1920 r., zorganizowaną w Chojnowie.
Jeśli chodzi o regionalistykę i działalność na rzecz małej ojczyzny, to muszę przyznać, że były to stosunkowo aktywne wakacje.
Przede wszystkim rozpoczęłam realizację pomysłu, który od dawna chodził mi po głowie. Wraz ze Stowarzyszeniem "Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej" zorganizowałam cykl wycieczek rowerowych śladami przydrożnych obiektów sakralnych. Udało mi się zainspirować uczestników do własnych przemyśleń i przyglądania się kapliczkom, krzyżom i figurom przy drogach, w lasach, na polach, na prywatnych podwórkach... Przy okazji aktywnie spędziłam czas oraz uzupełniłam dokumentację fotograficzną obiektów, a także... odnalazłam kilka nowych, których nie przedstawiłam w mojej książce, bo albo ich nie znalazłam (2), albo jeszcze nie istniały (7)! Więcej na fanpage'u książki: KLIK.
Galerie z tych wspaniałych "Pikników z kapliczką w tle" znajdziecie na Facebooku S"PZJ": KLIK. Tutaj wrzucam tylko kilka zajawek z mojego Instagrama i wybrane zdjęcia R. Szewczaka. Objechaliśmy Jednorożec, Stegnę, Drążdżewo Nowe, Budziska oraz Olszewka. Trzecia wycieczka została zaplanowana już na wrzesień, więc opiszę ją w kolejnym wpisie z tej serii.
Drugi piknik stał się okazją do odwiedzenia zabytkowego drewnianego kościoła w Olszewce, który właśnie przechodzi remont (zdjęcie sidingu, wymiana desek oraz nowy drewniany szalunek). Postępy na bieżąco można śledzić na Facebooku parafialnym. Przyda się pomoc finansowa, bo remont jest bardzo kosztowny.
Uczestniczyłam w kilku interesujących wydarzeniach w okolicy:
Uczestniczyłam w kilku interesujących wydarzeniach w okolicy:
- inauguracji "Kina letniego z chmurką", inicjatywy Fundacji "Dwór Krzynowłoga". Pokazano film o wotach woskowych z 1959 r., o którym pisałam w tym poście: KLIK. Nie mogłam przegapić takiej okazji!
- promocji "Rocznika Przasnyskiego" - ponownie w redakcji, ponownie jako autorka! Przy okazji zapraszam Was na fanpage i stronę internetową czasopisma.
- promocji książki Życie ukryte przed światem. Dzieje klarysek kapucynek z Przasnysza – 150 lat istnienia zakonu s. Donaty Koski, przasnyskiej kapucynki.
- 120. rocznicy urodzin Eugeniusza Kłoczowskiego w Bogdanach Wielkich oraz rozstrzygnięciu konkursu plastycznego "Historia i teraźniejszość - Bogdany Wielkie i Krzynowłoga Wielka" w Krzynowłodze Wielkiej.
Kolejne dwie inicjatywy związane z regionem swój finał miały w sierpniu. Najpierw poprowadziłam zajęcia dla dzieci w klimacie Bollywood w Centrum Animacji i Wsparcia dla Społeczności Lokalnej w Przasnyszu. Była muzyka, były kolorowanki w kształcie np. słoni, a także przebieranki, tańce, pokaz mody i holi!
Dwa dni później wraz z członkami S"PZJ" odsłoniłam wystawę plenerową "Jednorożec i Stegna w fotografii". Jestem z niej bardzo dumna! <3
To jeszcze nie koniec! Aktywnie spędzałam czas na rowerze, chodziłam z siostrą na plenerową siłownię w Jednorożcu, raz udało się nam wybrać na basen z mamą...
Poza tym pisałam artykuły, zaopatrywałam się w nowe książki do biblioteczki regionalnej i oczywiście pracowałam nad historią parafii Jednorożec, czasem w bibliotece, a czasem na wyjazdach (Płock i Łomża).
Wreszcie - w pierwszą sobotę września wzięłam udział w festynie "I Igrzyska Wiejskie" w Budach Rządowych. Można było kupić moją książkę, za darmo wziąć "Krasnosielcki Zeszyt Historyczny"... Poza tym zostałam poproszona o wzięcie udziału w degustacji produktów zgłoszonych na regionalny konkurs kulinarny (zdjęcia z Facebooka organizatora). Nie wiedziałam, że to takie odpowiedzialne i trudne zadanie:D Dużo się działo! A wszystko za sprawą niedawno powstałego i pełnego pomysłów Stowarzyszenia "Zielona Dolina Orzyca". Pełna fotorelacja tutaj: KLIK. Było tak fajnie, że nie przeszkadza mi nawet pomyłka w nazwie bloga na przepięknych podziękowaniach, które dostałam :D
Co dobre, szybko się kończy... Swego rodzaju przedłużeniem wakacji był coroczny wyjazd nauczycieli szkoły, w której pracuję, do Lebiedzina. Dużo rozmów, dużo zaplatania włosów, dużo Podlasia :)
Było jeszcze wiele innych wspaniałych momentów - odpust w Parciakach 26 sierpnia, pieczenie mnóstwa ciast z siostrą, dopracowywanie wyglądu wyremontowanej kapliczki, piękne widoki... Ciężko to wszystko opisać. Więcej zdjęć znajdziecie oczywiście na moim Instagramie.
Przypominam, że istnieje grupa facebookowa "Czytelnicy bloga KURPIANKA W WIELKIM ŚWIECIE". Zapraszam do niej wszystkich, którzy pragną szybciej otrzymywać wiadomości na temat aktualnych projektów, jakie realizuję, pragną podyskutować o różnych aspektach lokalnej historii, chcą mieć wpływ na to, jakie tematy poruszam na fanpage'u i na blogu, nie chcą przegapić nowych wpisów, ale też chcą otrzymywać powiadomienia o materiałach, jakie będę udostępniać TYLKO w tej grupie.
A co pojawiało się na blogu, skoro tyle zajmowały mi inne aktywności?! Było co nieco, było. A co konkretnie? W lipcu i sierpniu na blogu ukazały się następujące wpisy:
- podsumowanie maja i czerwca: KLIK;
- dwie części zbiorczych wpisów prezentujących moje felietony w "Kurierze Przasnyskim": KLIK i KLIK;
- jeden wpis "kapliczkowy" - opowiedziałam o dawnych zwyczajach, wierzeniach, przesądach itp. związanych z przydrożnymi obiektami sakralnymi: KLIK;
- opisałam historię Jednorożca w okresie międzywojennym, poszerzając znacznie i uzupełniając informacje, jakie dotąd można było znaleźć na blogu na ten temat: KLIK;
- tego samego okresu dotyczy post na temat szkolnictwa w Jednorożcu: KLIK;
- i wreszcie ciekawa i nieco tajemnicza historia kościoła Św. Ducha w Przasnyszu, już nieistniejącego: KLIK.
A jak Wy spędziliście wakacje? Co najbardziej Was zachwyciło, jakie miejsca odwiedziliście? Podzielcie się wspomnieniami z lata 2017 r. w komentarzach poniżej :)
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz