Oj, coś słabo mi idzie realizacja noworocznego postanowienia na temat wpisów podsumowujących dane miesiące. Miałam je robić co ok. 60 dni. Już prawie cały maj minął, a dotąd nie napisałam o marcu i kwietniu! Spieszę z uzupełnieniem i przepraszam za karygodne opóźnienie :) Z tego wpisu dowiecie się, jak minęły mi (przed)wiosenne miesiące oraz jakie posty opublikowałam w tym czasie na blogu.
W marcu:
- uskuteczniałam wyzwanie miesięczne z bloga codzienniefit.pl. Nie do końca udało mi się zrealizować to, co chciałam, ale to doświadczenie sprawiło, że wiem, że ćwiczenia mi służą, w marcu bowiem czułam się zrelaksowana, sprawniejsza, lepiej spałam, jest więc o co walczyć;
- rozpoczęłam współpracę z Komendą Powiatową Policji w Przasnyszu, bowiem miejscowy komendant pan Tomasz Łysiak poprosił mnie o pomoc przy szukaniu informacji o policjantach służących na terenie powiatu w okresie międzywojennym. W 2019 r. przypada 100-lecie utworzenia Policji Państwowej i z tej okazji planowana jest izba pamięci w przasnyskiej komendzie. Jeśli posiadacie jakieś materiały, znacie osoby, które mogą pomóc, dajcie znać!
- w końcu udałam się na cmentarz ewangelicko-augsburski w Warszawie, by odszukać grób, w którym pochowany jest pierwszy pastor przasnyskiej parafii ewangelickiej;
- zostałam zaproszona do udziału w audycji w Radiu Nadzieja. Nagranie znajdziecie tutaj: KLIK;
- wydano publikację oraz czasopismo, w których znalazły się moje kolejne artykuły, a pisałam o nich tutaj: KLIK;
- na posiedzeniu Rady Redakcyjnej pracowaliśmy nad nowym tomem "Rocznika Przasnyskiego", a ten już latem!
- zakupiłam w końcu książki, na które polowałam od dawna i to w wielce promocyjnych cenach!
- skończyłam 25 lat! :D
W kwietniu:
- nakręciłam filmik z moją historią jako stypendysty Indeks Start2Star, który miał zachęcić tegorocznych maturzystów do aplikacji o stypendium;
- skończyłam czytać pierwszy tom sagi o rodzie Poldarków (zainspirowana serialem "Poldark. Wichry losu", którego kilka odcinków widziałam w weekendy, kiedy przyjeżdżałam do Jednorożca) i zaczęłam drugi;
- pojechałam do Muzeum Mazowieckiego w Płocku w celu przeprowadzenia kwerendy i znalazłam wiele informacji o ciekawych zbiorach, w tym eksponatach pochodzących z Jednorożca :)
- w końcu pojechałam na Ogólnopolski Zjazd Historyków Studentów! Tym razem odbył się w Poznaniu, a gospodarzem był Uniwersytet Adama Mickiewicza. Nie dość, że pojechałam na konferencję i wygłosiłam referat pt. "Strój regionalny z zachodniej Kurpiowszczyzny. Typowość i specyfika", to jeszcze zwiedziłam miasto, czego do tej pory - a byłam w Poznaniu już dwa razy na konferencjach - mi się nie udało. Tym razem jednak pojechałam z moimi uczniami na wycieczkę, której elementem był udział w sesjach podczas OZHS, ale również zwiedzanie Poznania, wizyta w ICHOT (Brama Poznania - najlepsze muzeum, jakie do tej pory widziałam!), wizyta w teatrze i operze oraz inne atrakcje.... Cudowny czas! Jestem zachwycona Poznaniem i na pewno jeszcze nie raz, nie dwa tam wrócę. A teraz wróciłam z zapaleniem oskrzeli, ale nie żałuję :D
- nawiązałam kontakt z Arkadiuszem Kasprzakiem, który prowadzi stronę "Czarno-biały świat w kolorze". Prezentuje na niej pokolorowane zdjęcia z Otwocka i Wyszkowa. Naprawdę świetna robota, koniecznie sprawdźcie! Dzięki temu kontaktowi otrzymałam w prezencie kolorową wersję zdjęcia, które widzicie na stronie głównej bloga w nagłówku. Przypomnę, że pochodzi z 1914 r. i zostało wykonane w Jednorożcu przez dr. Aleksandra Macieszę. Pisałam o tej wizycie tutaj: KLIK. To wizja pana Arka, ale mnie zadowala :)
Oba miesiące były też czasem intensywnej pracy nad książką o parafii Jednorożec. Coraz bardziej mi się podoba, zapowiada się obszernie, ale interesująco! Wielokrotnie też wypoczywałam w Arkadii i Królikarni - jednych z moich ulubionych parków w Warszawie. Poza tym zaczęłam wprowadzać nowe typy postów na fanpage'ach: blogowym i kapliczkowym. Są to m.in. notatki, filmy, posty z pokazem slajdów itp. Mam nadzieję, że to urozmaici treści prezentowane na Facebooku.
W marcu i kwietniu na blogu postawiłam na jakość, nie ilość:
- podsumowałam dwa pierwsze miesiące tego roku: KLIK.
- w związku z wciąż żywą tematyką ewangelików w Przasnyszu wydzieliłam fragmenty o tej mniejszości wyznaniowej w mieście i wrzuciłam do osobnego wpisu: KLIK;
- tak samo postąpiłam z treściami mówiącymi o cerkwiach w Przasnyszu, ponieważ uznałam, że zasługują na osobny post jako obszerna tematyka: KLIK;
- skończyłam czytać Bieżeństwo 1915. Zapomnianych uchodźców Anety Prymaki-Oniszk, więc na blogu opisałam swoje wrażenia w formie recenzji: KLIK;
- podzieliłam się z Wami zdjęciami z Instagrama: KLIK;
- opisałam ciekawą postać związaną z parafią Jednorożec - jednego z międzywojennych proboszczów, który wydał mi się niesłusznie zapomniany: KLIK;
- opublikowałam swoje felietony z "Kuriera Przasnyskiego": KLIK.
Maj jest bardzo intensywny, czerwiec też zapowiada się pracowicie, więc w kolejnym poście tego typu będzie co pisać!
Do następnego!
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz