Zapraszam Was dzisiaj na wycieczkę do Chorzel, miasta od wieków posiadającego status pograniczny. Granica za Chorzelami jest jedną z najstarszych i najbardziej niezmiennych w Polsce. Dzisiaj jest to granica woj. mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego, niegdyś była to granica polsko-niemiecka, rosyjsko-niemiecka, polsko-pruska, a wcześniej mazowiecko-krzyżacka. W centrum Chorzel znajduje się miejsce, którego dzieje odbijają w sobie niemal całą historię XX w. w Polsce.
Chorzele jako miasto nadgraniczne w okresie I wojny światowej szybko stały się miejscem ogarniętym działaniami wojennymi. Tędy też szły transporty materiałów wojskowych i ludzi na pobliski front przasnyski, szczególnie w 1915 r.
Niemcy na różne sposoby zaznaczali tu swoją obecność. Właśnie tutaj postanowili wystawić popiersie swego bohatera - feldmarszałka Paula von Hindenburga (1847–1934), bohaterowi zjednoczenia Niemiec, naczelnemu dowódcy armii niemieckiej na froncie wschodnim w czasie I wojny światowej, późniejszemu prezydentowi Rzeszy Niemieckiej (1925–1934).
Zachowało się kilka zdjęć prezentujących wspomniany pomnik w centrum miasta. Jakże niesamowity to widok! Otóż naprzeciwko zaniedbanych drewnianych chałup okalających rynek stoi biały marmurowy cokół, na którym ustawiono popiersie niemieckiego feldmarszałka. Bo choć Chorzele miały status miasta, to przeważała tu drewniana zabudowa, nawet w centrum.
Pomnik feldmarszałka w budowie. I wojna światowa, Chorzele pod okupacją niemiecką. Fot. ze zbiorów Mirosława Krejpowicza. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Uroczyste odsłonięcie pomnika von Hindenburga. Zbiory Mirosława Krejpowicza. |
Uroczyste odsłonięcie pomnika von Hindenburga. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Zbiory Mirosława Krejpowicza. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Pomnik został wzniesiony „na planie centrycznym z elementem dominującym – popiersiem von Hindenburga, umieszczonym na okołodwumetrowym czworobocznym cokole, z okołopółmetrowym, nieznacznym uskokiem u dołu, a od góry otoczonym sztukatorskim wieńcem z liści laurowych przewiązanych pośrodku skrzyżowaną wstęgą. Na frontowej ścianie cokołu, lekko wypukłej na całej wysokości, umieszczono sztukatorski wypukłorzeźby Krzyż Żelazny w spiralnym wieńcu z liści dębowych i żołędzi, a od dołu wąską bordiurę ujmującą tablicę z napisem: TANNENBERG // MASUREN. Von Hindenburg przedstawiony został w wojskowym mundurze z odznaczeniami, bez czapki. Cokół z popiersiem tylną ścianą dostawiono do otaczającego go półkoliście murowanego parkanu okołopółtorametrowej wysokości, ozdobionego reliefowymi orłami pruskimi połączonymi szerokim pasem wypełnionym stylizowaną wicią roślinną. Na jego obu końcach wymurowano dwa flankujące kwadratowe słupy, z lekko wysuniętą partią cokołową i namiotowym zwieńczeniem oraz głębokimi prostokątnymi niszami. Od wewnętrznej strony muru, w zamknięciu partii cokołowej, wykonano na całej długości wydatny ławkowy występ. Na przedłużeniu muru założono – w miejsce wyjętego bruku – zamykający koło wąski trawnik z sześcioma niskimi krzakami jałowca i niedużym przejściem-prześwitem na wprost pomnika. Przed pomnikiem, otoczony żwirową ścieżką znajdował się kolisty trawiasty gazon ozdobiony pośrodku białym motywem, jak się zdaje uproszczoną sylwetką orła z głową skierowaną w kierunku pomnika”.
Jak twierdził A.K.F. Wołosz, projektant pomnika nie była ani znanym z nazwiska, ani wybitnym twórcą. A kiedy wystawiono monument? Trudne jest jednoznaczne określenie tego momentu. Pomnik mógł zostać wystawiony już jesienią 1914 r. lub na wiosnę 1915 r. Prawdopodobne jest też lato tego roku. Eugeniusz Kłoczowski, ziemianin z podchorzelskich Bogdan Wielkich, który przybył do miasta na początku września 1915 r., by zdać austrowęgierską przepustkę, opisał postawiony niewiele wcześniej pomnik w następujących słowach: Nie bardzo piękne i zapewne masowo produkowane popiersie z jakiejś masy umocowano na otynkowanym cokole z cegieł. (...) Mówiono mi, że pomnik Hindenburga został wzniesiony na pamiątkę tego, że do Chorzel w przeddzień ofensywy, w końcu lipca 1915 r., przyjechał Hindenburg. Gdy stał na rynku, otoczony oficerami, jakiś śmiały mieszczanin gadający po niemiecku zapytał głośno: „Panie generale, a kiedy będzie można jechać do Przasnysza, bom tam mam żonę?”. „Przasnysz jutro będzie niemiecki, pojutrze możecie już tam jechać!” – odpowiedzieć miał grzecznie i wyraźnie sam Hindenburg. Istotnie na drugi dzień Niemcy zajęli Przasnysz - były to chyba ostatnie dni lipca, może nawet początek września. Kłoczowski jest mylił – Przasnysz został zajęty 14 lipca w wyniku tzw. drugiej bitwy przasnyskiej (bitwy lipcowej), więc w Chorzelach Hindenburg mógł być ok. 12 lipca. Na najstarszych datowanych pocztówkach, przedstawiających chorzelski pomnik, widnieje data 17 VII 1915 r. i jest pewne, że przez 5 dni nie wzniesiono monumentu. Inne datowane pocztówki, przedstawiające budowę pomnika, pochodzą z 1916 i 1917 r. Najbardziej prawdopodobna wydaje się wiosna 1915 r.
Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Zbiory Mirosława Krejpowicza. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Zbiory Mirosława Krejpowicza. |
Zbiory Mirosława Krejpowicza. |
Popiersie feldmarszałka Hindenburga wystawiono w północno-wschodnim rogu rynku. Warto podkreślić, że dawniej rynek w Chorzelach wyglądał zupełnie inaczej. Od północy, od Wielbarka, prowadziła do niego ulica Graniczna. By jechać dalej, np. w stronę Przasnysza, należało przejść rynek po przekątnej, by dotrzeć do wlotu ul. Mostowej.
Odręczny plan Chorzel z 1921 r. z zaznaczonymi ulicami. Źródło: R. Waleszczak, Chorzele. Zarys dziejów, Chorzele 1992, s. 200. |
W dniu 12 lub 13 XI 1918 r. członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej z Chorzel, w odwecie za niedotrzymanie przez Niemców kierujących się w stronę granicy słowa o złożeniu broni, zniszczyli pomnik Hindenburga.
Mieszkańcy rozpoczęli organizowanie życia w wolnej Polsce. Pragnąc świętować suwerenność i upamiętniać ważne rocznice państwowe, zastanawiano się, gdzie i jak zorganizować godne temu miejsce. Jako że powstanie kościuszkowskie to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Polski, mieszkańcy Chorzel w okresie dwudziestolecia międzywojennego postanowili stworzyć miejsce służące obchodom jego kolejnych rocznic. Jeden z najstarszych mieszkańców Chorzel, Stefan Szczepkowski, w 2009 r. wspominał: To był taki uniwersalny bohater. I z chłopami miał coś wspólnego, i ze szlachtą, wzorowy patriota, znany za granicą. Doskonały wzór dla każdej opcji politycznej. Nie bez przyczyny też wybrano bohatera, którego można było przeciwstawić Hindenburgowi. Może też wybór T. Kościuszki jako zastępnika P. von Hindenburga wiąże się z podobnym traktowaniem obu bohaterów przez narody: polski i niemiecki. Otóż w 1916 r. Niemcy obchodzili 50. rocznicą służby wojskowej Hindenburga, zaś rok później jego 70. urodziny. Kraj ogarnęła istna hindenburgomania, wyrażająca się w stawianiu pomników, nadawaniu ulicom imienia feldmarszałka itp. Z kolei w 1916 r. Polacy wspominali 125. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, a w 1917 r. 100. rocznicą śmierci Naczelnika. Może to dlatego, jak domyślał się A.K.F. Wołosz, w okresie międzywojennym zamieniono w Chorzelach Hindenburga na polskiego bohatera o podobnym ciężarze gatunkowym, pozbywając się jednocześnie symbolu niemieckiej potęgi i uniezależnienia tych ziem od okupanta niemieckiego.
Mieszkańcy rozpoczęli organizowanie życia w wolnej Polsce. Pragnąc świętować suwerenność i upamiętniać ważne rocznice państwowe, zastanawiano się, gdzie i jak zorganizować godne temu miejsce. Jako że powstanie kościuszkowskie to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Polski, mieszkańcy Chorzel w okresie dwudziestolecia międzywojennego postanowili stworzyć miejsce służące obchodom jego kolejnych rocznic. Jeden z najstarszych mieszkańców Chorzel, Stefan Szczepkowski, w 2009 r. wspominał: To był taki uniwersalny bohater. I z chłopami miał coś wspólnego, i ze szlachtą, wzorowy patriota, znany za granicą. Doskonały wzór dla każdej opcji politycznej. Nie bez przyczyny też wybrano bohatera, którego można było przeciwstawić Hindenburgowi. Może też wybór T. Kościuszki jako zastępnika P. von Hindenburga wiąże się z podobnym traktowaniem obu bohaterów przez narody: polski i niemiecki. Otóż w 1916 r. Niemcy obchodzili 50. rocznicą służby wojskowej Hindenburga, zaś rok później jego 70. urodziny. Kraj ogarnęła istna hindenburgomania, wyrażająca się w stawianiu pomników, nadawaniu ulicom imienia feldmarszałka itp. Z kolei w 1916 r. Polacy wspominali 125. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, a w 1917 r. 100. rocznicą śmierci Naczelnika. Może to dlatego, jak domyślał się A.K.F. Wołosz, w okresie międzywojennym zamieniono w Chorzelach Hindenburga na polskiego bohatera o podobnym ciężarze gatunkowym, pozbywając się jednocześnie symbolu niemieckiej potęgi i uniezależnienia tych ziem od okupanta niemieckiego.
Źródło: A.K.F. Wołosz, Monumenty glorii czy signum okupanta? Kilka uwag o pierwszowojennych pomnikach niemieckich w północnomazowieckim miasteczku, „Studia Angerburgica”, 2006, s. 97. |
W 1924 r. w Chorzelach postanowiono wystawić popiersie Tadeusza Kościuszki, zamocowane na wysokim cokole – pozostałości po niemieckim denkmalu Hindenburga. Pomnik w swej formie przypominał poprzednika. Składki na inwestycję objęły wszystkich mieszkańców. Pomnik odsłonięto 4 kwietnia w 130. rocznicę bitwy pod Racławicami. Odtąd każda uroczystość państwowa (do 1939 r.) odbywała się na rynku przy popiersiu Kościuszki. Wartę przy pomniku pełnili miejscowi harcerze.
Straż Ogniowa i władze miasta przy popiersiu Tadeusza Kościuszki na rynku chorzelskim między 1924 a 1930 r. Zbiory CATL Chorzele. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Rynek chorzelski w dniu 11 XI 1938 r. – uroczystość przy popiersiu Tadeusza Kościuszki, ustawionym w 1924 r. Fot. ze zbiorów Z. Stuszewskiej. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Obchody rocznicy Konstytucji 3 Maja w Chorzelach między 1924 a 1939 r. Zbiory Lucjana Jankowskiego. Źródło: Chorzele w obiektywie 1900–1939, red. M. Wiśnicki, Chorzele 2006, s. 54. |
Gdy Niemcy wkroczyli do Chorzel, jednym z pierwszych ich działań było wysadzenie popiersia. We wrześniu 1939 r. szwaby zniszczyli cokół, który niecałe ćwierćwiecze wcześniej stawiali ich rodacy.
Okupanci zmienili też wygląd rynku – uprościli przejazd, budując dzisiejszą ul. Grunwaldzką przez całe miasto. Na rynku biegła lekko zakrzywionym torem, przez co rynek został podzielony na dwie nierówne części.
Wiele lat minęło, zanim na rynku chorzelskim ponownie stanął pomnik. S. Szczepkowski wspominał: Przy budowie drugiego pomnika największe zasługi miał Jan Czaplicki. To był człowiek ogarnięty ideą polskości. I pochłonięty misją odbudowania pomnika. Gdzie tylko była jakaś uroczystość, tam Czaplicki zawsze swoje trzy grosze o Kościuszce wtrącił. Była jakaś zabawa, jakiś festyn, kiermasz, to on prosił o datki na pomnik. Jak wyrzucali go drzwiami, wracał oknem.
Dzięki działalności J. Czaplickiego pomnik został odsłonięty 1 IX 1969 r. Stoi w centrum chorzelskiego rynku i jednocześnie niemal w tym samym miejscu co jego poprzednicy. Wykonał go przasnyski artysta rzeźbiarz Edmund Majkowski - była to jedna z jego pierwszych realizacji. Na wysokim, dwumetrowym cokole przedstawiona jest postać Naczelnika siedzącego na koniu, ze wzniesioną szablą. Na postumencie umieszczono nazwy miejsc, w których walczono w czasie insurekcji oraz płaskorzeźbę z wizerunkiem oddziału powstańczego. Po obu stronach cokołu znajdują się herby okolicznych miast (Ostrołęka, Przasnysz, Szczytno, Pisz), które finansowo wsparły budowę pomnika. Na szczytowej ścianie postumentu znajduje się tablica z napisem: MĘŻOWI WIELKICH ZASŁUG I NIEZAPOMNIANEJ SŁAWY, NACZELNIKOWI NARODU POLSKIEGO TADEUSZOWI KOŚCIUSZCE, SPOŁECZEŃSTWO MAZOWSZA, KURPI I MAZUR W 25 LECIE PRL, 1-IX-1969. Pierwotnie napis ten zawierał błąd (niezapomianej zamiast niezapomnianej). Dopiero później napis skuto i błąd poprawiono, co widać do dzisiaj – dwie literki odróżniają się od pozostałych.
Dzięki działalności J. Czaplickiego pomnik został odsłonięty 1 IX 1969 r. Stoi w centrum chorzelskiego rynku i jednocześnie niemal w tym samym miejscu co jego poprzednicy. Wykonał go przasnyski artysta rzeźbiarz Edmund Majkowski - była to jedna z jego pierwszych realizacji. Na wysokim, dwumetrowym cokole przedstawiona jest postać Naczelnika siedzącego na koniu, ze wzniesioną szablą. Na postumencie umieszczono nazwy miejsc, w których walczono w czasie insurekcji oraz płaskorzeźbę z wizerunkiem oddziału powstańczego. Po obu stronach cokołu znajdują się herby okolicznych miast (Ostrołęka, Przasnysz, Szczytno, Pisz), które finansowo wsparły budowę pomnika. Na szczytowej ścianie postumentu znajduje się tablica z napisem: MĘŻOWI WIELKICH ZASŁUG I NIEZAPOMNIANEJ SŁAWY, NACZELNIKOWI NARODU POLSKIEGO TADEUSZOWI KOŚCIUSZCE, SPOŁECZEŃSTWO MAZOWSZA, KURPI I MAZUR W 25 LECIE PRL, 1-IX-1969. Pierwotnie napis ten zawierał błąd (niezapomianej zamiast niezapomnianej). Dopiero później napis skuto i błąd poprawiono, co widać do dzisiaj – dwie literki odróżniają się od pozostałych.
Uroczystość odsłonięcia pomnika konnego T. Kościuszki w Chorzelach zgromadziła w 1969 r. liczne grono mieszkańców i gości. Jak wspominał S. Szczepkowski, były to: Oddziały reprezentacyjne wojska, milicji, oficjele, sztandary, ordery... Wreszcie miasto miało znów swojego bohatera, przy którym można było oficjalnie świętować.
Odsłonięcie pomnika T. Kościuszki w Chorzelach w 1969 r. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Podczas uroczystości odsłonięcia pomnika na pierwszym planie stoją: od prawej Henryk Bruździak (1931–1978), NN, Władysław Gotard. Zbiory CATL Chorzele. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Orkiestra strażacka pod kierownictwem Oktawiusza Jankowskiego na Placu Kościuszki w Chorzelach, prawdopodobnie podczas obchodów odsłonięcia pomnika Tadeusza Kościuszki na koniu. Podczas występu brali udział członkowie orkiestry z Chorzel i z Krępy. Druga od lewej to Jadwiga Tłoczkowska, a obok Bogdan Tłoczkowski. Zbiory CATL Chorzele. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
XXV-lecie PRL na rynku w Chorzelach i nowy pomnik po odsłonięciu. Fot. ze zbiorów p. Dańkowskich. Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Lokalizacja współczesnego pomnika T. Kościuszki w Chorzelach, zaznaczona na mapie Google żółtą kropką. Niebieska linia wyznacza granice rynku. |
Od 1969 r. wszystkie uroczystości lokalne i państwowe w Chorzelach odbywały się przy pomniku Kościuszki. Dopiero od lat 90. XX w. zaczęto zbierać się wokół mogiły żołnierzy Brygady Syberyjskiej na cmentarzu parafialnym.
Pierwotnie pomnik i znajdujące się na cokole płaskorzeźby z wizerunkami żołnierzy były pomalowane na ciemnobrodowo. Obecnie – po renowacji sprzed kilku lat – pomnik ma zachowaną naturalną formę piaskowca. Plac wokół pomnika wyłożony jest kostką brukową.
Pierwotnie pomnik i znajdujące się na cokole płaskorzeźby z wizerunkami żołnierzy były pomalowane na ciemnobrodowo. Obecnie – po renowacji sprzed kilku lat – pomnik ma zachowaną naturalną formę piaskowca. Plac wokół pomnika wyłożony jest kostką brukową.
| ||||
Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Źródło (dostęp 27 XII 2016 r.). |
Czy w Waszej małej ojczyźnie można znaleźć miejsca z tak ciekawą i zmienną historią? Dajcie znać!
Bibliografia
Źródła
Źródła
CATL Chorzele;
Kłoczowski E., Wspomnienia mazowieckiego ziemianina z lat 1897–1951, red. A.K.F. Wołosz, Ciechanów 2006;
Wilga S., Smutna Dola Wiosky Jednorożec, oprac. M.W. Kmoch, „Krasnosielcki Zeszyt Historyczny”, 27 (2016), s. 3–44.
Opracowania
Kłoczowski E., Wspomnienia mazowieckiego ziemianina z lat 1897–1951, red. A.K.F. Wołosz, Ciechanów 2006;
Wilga S., Smutna Dola Wiosky Jednorożec, oprac. M.W. Kmoch, „Krasnosielcki Zeszyt Historyczny”, 27 (2016), s. 3–44.
Chorzele. Pomnik Tadeusza Kościuszki na stronie polskaniezwykla.pl: KLIK;
Drwęcki A., Działalność Polskiej Organizacji Wojskowej w
powiecie przasnyskim w latach 1916–1918, Przasnysz 1994;
Sender J., Powstał ze składek mieszkańców, „Tygodnik Ostrołęcki”: KLIK;
Sender J., Powstał ze składek mieszkańców, „Tygodnik Ostrołęcki”: KLIK;
Waleszczak R., Chorzele. Zarys dziejów, Chorzele 1992;
Wiśnicki M., Miecznikowski Z., Gmina Chorzele. Przewodnik turystyczny, Chorzele 2008;
Wiśnicki M., Pomnikowy zawrót głowy, „Tygodnik Przasnyski”, 4 X 2016 r., nr 40, s. 4;
Wołosz A.K.F., Monumenty glorii czy signum okupanta? Kilka uwag o pierwszowojennych pomnikach niemieckich w północnomazowieckim miasteczku, „Studia Angerburgica”, 2006, s. 93–112.
Do następnego!
Uwielbiam pomnik Kościuszki. Mam do niego ogromny sentyment, chociaż nie mieszkam w Chorzelach :)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię szczególnie jego pogmatwaną, a przez to ciekawą, historię :)
UsuńChociaż cały czas mam wrażenie, że nie dotarłam do wszystkich zdjęć tych pomników - na pewno jest ich więcej ;)
OdpowiedzUsuń