Przedstawiam historię parafii i kościoła w moim rodzinnym Jednorożcu. W skład diecezji łomżyńskiej i dekanatu chorzelskiego moja parafia weszła na mocy Bulli Totus Tuus Poloniae Populus Papieża Jana Pawła II 25 marca 1992 r. (dzień przed moimi narodzinami). Jestem więc od urodzenia diecezjanką łomżyńską.
Ale nie zawsze tak było. Historia mojej parafii nie jest długa, parafia bowiem powstała ok. 1916 r., a w okolicy są starsze kościoły i parafie (np. Drążdżewo). To nie znaczy, że nie jest ciekawa. Zapraszam!
Post stworzony w 2014 r. został uzupełniony o informacje pozyskane podczas pracy nad monografią parafii Jednorożec. Na końcu wpisu informacje o możliwości nabycia książki.
W 2016 r. parafia Jednorożec, położona w diecezji łomżyńskiej i dekanacie chorzelskim, a jednocześnie gminie Jednorożec (województwo mazowieckie, powiat przasnyski), świętowała stulecie powstania. W tym samym roku minęła 30. rocznica budowy kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Jednorożcu oraz 25. rocznica jego konsekracji. W 2017 r. przypadało 10-lecie pokrycia kościoła polichromią, 10‑lecie organizowanych w parafii koncertów wielkanocnych oraz 50-lecie instalacji do dziś używanych organów. W 2018 r. świętowaliśmy 100-lecie niepodległości Polski, której dzieje zawsze były związane z Kościołem katolickim, także w wymiarze lokalnym. Rok 2018 to również 100-lecie powstania Ochotniczej Straży Pożarnej Jednorożec, współpracującej z parafią. Był to ponadto rok św. Stanisława Kostki, rodaka z pobliskiego Rostkowa. W 2018 r. wyremontowano i rozbudowano organy w kościele parafialnym. Rok 2019 to 90. rocznica założenia chóru parafialnego w Jednorożcu. Równolatką jest drewniana dzwonnica stojąca przy kościele.
Wyjątkowych okazji, podobnych do przywołanych, można by wymieniać dużo więcej. Już jednak powyższe stanowią doskonałą okazję do udokumentowania historii i dziedzictwa tego terenu.
Jednorożec to parafia składająca się z miejscowości o różnej przeszłości i proweniencji. Są tu wsie kurpiowskie (Jednorożec, Budziska, Budy Rządowe, Nakieł), są dawne osady pańszczyźniane, które przyjęły zwyczaje kurpiowskie na zasadzie sąsiedztwa (Stegna), są miejscowości drobnoszlacheckie (Ulatowo-Pogorzel, Ulatowo-Słabogóra, dawniej też Ulatowo-Czerniaki), wreszcie wsie zasiedlone przez głównie Kurpiów, osiadłych na dawnych włościach magnackich (Drążdżewo Nowe) czy należące dawniej do parafii wsie chłopskie w ramach królewszczyzn (Kobylaki-Wólka). To region typowo rolniczy, choć nie brakowało innych zajęć ludności, związanych najczęściej z przetwórstwem leśnym i usługami.
Okolice Jednorożca na mapie województwa mazowieckiego autorstwa Karola Pertheesa, 1783 r. Źródło. |
Przybliżony zasięg parafii Jednorożec w okresie międzywojennym (wyk. M.W. Kmoch na podkładzie mapy z 1921 r.). Źródło. |
Przybliżony współczesny zasięg parafii Jednorożec. Wyk. M.W. Kmoch na mapie z Wydziału Geodezji, Kartografii, Katastru i Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego w Przasnyszu. |
Jednorożec jest położony na zachodnim skraju Puszczy Zielonej. Bywa nazywany „Bramą Kurpiowszczyzny”. Obszar, na którym leży parafia, to geograficzne, geologiczne, etnograficzne, polityczne, administracyjne pogranicze. Z jednej strony mamy ziemie żyźniejsze, zajmowane przez drobną szlachtę, z drugiej – nieurodzajne gleby Zagajnicy i wyróżniająca się odrębną kulturą grupa etnograficzna Kurpiów Zielonych. Pierwotnie byli to bartnicy, smolarze, myśliwi i strzelcy, okresowo przebywający w Puszczy Zagajnicy. Z czasem, korzystając z królewskich przywilejów, zaczęli się osiedlać na terenie puszczy, karczując ją. Stopniowo z osób żyjących z dóbr lasu przekształcali się w rolników. Kurpiami pogardliwie nazwali ich sąsiedzi, podkreślając ubóstwo i prostotę tego ludu (nazwa pochodzi od butów plecionych z łyka). Z kolei na obrzeżach puszczy, we wsiach królewskich, mieszkali chłopi oraz drobni szlachcice. Proces osadniczy we wsiach szlacheckich przebiegał następująco: najpierw powstawało gospodarstwo pierwszego osadnika (początkowo bez chłopów, tylko rycerz ze służbą). Przygotowanie ziemi (m.in. wykarczowanie lasu) często trwało wiele lat. Przez podział ziemi między synów powstawały kolejne gospodarstwa. Każdy otrzymywał część gruntów. Z czasem pogłębiało się rozdrobnienie ziemi. Właściciele poszczególnych działów budowali w pewnym oddaleniu od pierwotnej siedziby dworek, co dawało namiastkę bogactwa. Wokół niego stało kilka chat chłopskich. W ten sposób wsie drobnej szlachty tworzyły „okolicę szlachecką”. Poszczególne osady zachowywały wspólne człon nazwy, a dodawano drugi człon, powstały często od przydomku mieszkających tam rycerzy. Najstarsze wsie na terenie parafii Jednorożec to właśnie wsie drobnoszlacheckie, które powstały w XIV w. Najmłodsze zaś to osady leśne z początku XIX w.
Oddalony od Jednorożca o 2 km Orzyc uznawany jest przez wielu za rzekę graniczną pomiędzy zaściankami szlacheckimi a Kurpiami. Dla warunków życia mieszkańców tego regionu ważne było to, że przez lata rzeka tworzyła szerokie rozlewisko, które nierzadko uniemożliwiało zbiór siana czy uprawę zboża. Łąki i pastwiska znajdowały się w różnych miejscach, majątki były rozdrobnione, a ziemie często zalewały wody Orzyca. Rzeka jednak dawała pożywienie, bowiem w jej meandrach i starorzeczach żyły różne gatunki ryb i raki. Korzystano też z bogactw lasów otaczających wsie. Rzeka została uregulowana dopiero w latach trzydziestych XX w.
Jednorożec leży ok. 20 km od dawnej, wielowiekowej granicy, którą zniósł dopiero „pojałtański ład”. Początkowo była to granica pomiędzy Księstwem Mazowieckim a plemionami pruskimi, a później Zakonem Krzyżackim. Północny odcinek rzeki Orzyc jest opisany m.in. w ugodzie granicznej książąt mazowieckich oraz wielkiego mistrza krzyżackiego z 1343 r. Tu sąsiadowali ze sobą Mazowszanie i Krzyżacy, a następnie mieszkańcy zsekularyzowanych w 1525 r. Prus. Tu biegła granica Królestwa Polskiego z państwem pruskim, następnie Cesarstwem Niemieckim. Po I wojnie światowej Rzeczpospolita Polska graniczyła tu z tzw. Republiką Weimarską, a następnie z III Rzeszą Niemiecką. Z powodu położenia geopolitycznego oraz warunków życia emigracja zarobkowa do Prus Wschodnich, emigracja za chlebem za ocean czy przemyt były na porządku dziennym.
Diecezja płocka w 1975 r. Źródło: Diecezja Płocka. Struktura personalno-administracyjna (stan z dnia 1 października 1977 r.), Płock 1978. |
To także pogranicze kulturowe. Oprócz wspomnianej ludności drobnoszlacheckiej i kurpiowskiej okolice Jednorożca zamieszkiwali Żydzi (o niech więcej na blogu: KLIK) i niemiecka ludność protestancka, a także nieliczni prawosławni. Na początku XX w. zauważamy wpływy mariawickie, a wcześniej w okolicy niedalekich Chorzel odnotowano także karaimów.
Tu także zbiegają się granice administracji kościelnej. Przez wieki były to pogranicza diecezji płockiej, zaś od 1992 r. – po zmianie granic diecezji – parafia Jednorożec jest częścią najdalej na zachód wysuniętego dekanatu diecezji łomżyńskiej.
Diecezja łomżyńska w 1998 r. Źródło. |
Przełomowym momentem w historii omawianej parafii była I wojna światowa, podczas której działania wojenne doprowadziły do zniszczeń (średnio 70% na terenie gminy Jednorożec). Okres międzywojenny to powolny, ale systematyczny rozwój życia gospodarczego, społecznego i religijnego. Proces, który przyspieszył w latach trzydziestych XX w., zaprzepaściła II wojna światowa. W listopadzie 1939 r. omawiany obszar jako część powiatu przasnyskiego i Rejencji Ciechanowskiej włączono oficjalnie do III Rzeszy. Wojenny terror nie zgasił ducha narodu, a mieszkańcy włączyli się w ruch oporu. W 1945 r. rozpoczęła się powojenna odbudowa. W ciągu lat wieś parafialna Jednorożec bardzo się rozwinęła, podobnie jak inne miejscowości na omawianym terenie. Z typowej ulicówki, jaką jeszcze w latach pięćdziesiątych XX w. był Jednorożec, miejscowość przeobraziła się w rozbudowaną aglomerację wiejską, złączoną od północy z Ulatowem-Pogorzelą, a od południa ze Stegną.
Obecnie we wsi parafialnej i gminnej Jednorożec znajdują się: urząd gminy, Gminny Zespół Usług Komunalnych, oczyszczalnia ścieków, oddział Banku Spółdzielczego w Przasnyszu, posterunek policji, poczta, kompleks budynków przedszkola samorządowego, szkoły podstawowej oraz szkół ponadpodstawowych (dawne gimnazjum, liceum i szkoła branżowa I stopnia), hala sportowa, boisko „Orlik”, stadion sportowy, remiza OSP wraz z Lokalnym Centrum Kultury, Klub Seniora „Złocień”, apteka i zakład weterynaryjny. W Stegnie działa prywatne przedszkole. Wsie należące do parafii Jednorożec nadal mają charakter rolniczy. Niemniej coraz więcej mieszkańców znajduje zatrudnienie w sektorze pozarolniczym. Rozwinięta jest sieć sklepów i różnego rodzaju usług. Od 2003 r. gmina Jednorożec ma swój herb i flagę. Od 2008 r. przyznawana jest Statuetka Jednorożca, którą nagradzane są osoby zasłużone dla gminy. Na terenie parafii Jednorożec działa wiele organizacji pozarządowych i instytucji kulturalnych (harcerstwo, organizacje pozarządowe, gminna biblioteka).
Współczesna gmina Jednorożec i jej symbole – herb i flaga. Źródło. |
Tereny dzisiejszej parafii Jednorożec w ciągu wieków należały do różnych parafii. Pierwotnie parafii Krzynowłoga Wielka podlegały Ulatowo-Pogorzel i Ulatowo-Czerniaki. Z czasem, gdy powstały kolejne wsie, jak np. Ulatowo-Słabogóra, dołączano je do chorzelskiej parafii. Wraz z powstaniem parafii Chorzele (1551 r.) obszar parafii Krzynowłoga Wielka zmniejszono o okolicę Ulatowo. Przynależność części omawianego obszaru do parafii pw. św. Wojciecha w Przasnyszu wynikała ze statusu niektórych wsi jako części starostwa przasnyskiego. Parafia przasnyska obejmowała miejscowości należące do starostwa niegrodowego przasnyskiego. Wśród dóbr starostwa była m.in. wieś Jednorożec, powstała w I poł. XVII w., oraz okolica szlachecka Kobylaki. W 1694 r. z parafii farnej w Przasnyszu odłączono wieś Jednorożec, która została przeniesiona do Chorzel. Należące dziś do parafii Jednorożec miejscowości Stegna, Nakieł i Budy Rządowe (wydzielone ze wsi Budy Przysieki) pierwotnie podlegały parafii w Krasnosielcu.
W 1862 r. w Jednorożcu zbudowano kaplicę, do której uczęszczali mieszkańcy okolicznych wiosek (Jednorożec, Stegna, Budziska, Ulatowo-Pogorzel).
Z powodu rzadkiej sieci parafialnej oraz odległości do kościołów parafialnych w Chorzelach i Krasnosielcu powołano do życia filię parafii Chorzele z siedzibą w Jednorożcu. Funkcjonowała w latach 1889–1916 i ostatecznie objęła: Jednorożec, Stegna, Budziska, Ulatowo-Pogorzel, Kobylaki-Wólkę, Ulatowo-Czerniaki, Ulatowo-Słabogórę, Budy Rządowe i Nakieł.
W trudnym okresie zaborów determinacja i pobożność parafian sprawiły, że osiągnęli bardzo wiele w sferze religijnej. Z własnych środków zbudowali kaplicę, zabezpieczyli uposażenie dla kapłana, wystarali się o duszpasterza stale posługującego w kaplicy, wreszcie przekonali diecezjalne władze kościelne o konieczności utworzenia w Jednorożcu filii parafii Chorzele i założeniu osobnego cmentarza. Dzięki temu mieszkańcy tego terenu mogli – oczywiście w ramach określonych przez carską władzę świecką – kultywować tradycje przodków i prowadzić bogate życie religijne. Przejawiało się ono np. w licznych pielgrzymkach i procesjach, zwyczajach związanych z licznie fundowanymi kapliczkami, figurami i krzyżami przydrożnymi, nabożeństwach paraliturgicznych czy wreszcie życiu sakramentalnym. Kościół pozwolił mieszkańcom Jednorożca i okolic przetrwać najtrudniejsze czasy zaborów. Zbudowany przed powstaniem styczniowym, stał się bastionem konsekwentnych starań o upragnioną wolność w czasie rusyfikacji. Więcej o życiu religijnym i finkcjonowaniu jednorożeckiej filii parafii Chorzele z siedzibą w Jednorożcu przeczytasz tutaj: KLIK.
Kurpianki i Kurpie przed kościołem pw. Narodzenia NMP w Jednorożcu, 1914 r. Fot. Aleksander Maciesza. Zbiory Towarzystwa Naukowego Płockiego. |
Wiernych umacniał przykład aktywnie działających kapłanów. Podkreślić należy wielki wysiłek księży posługujących w Jednorożcu przed Wielką Wojną. Nie tylko spełniali swoje obowiązki duszpasterskie, ale też angażowali się w działalność kulturalno-światową, starając się pomóc parafianom. Ich postawa wynikała też z pozytywnego przykładu władz diecezjalnych, w tym szczególnie biskupów płockich.
Planów erygowania własnej parafii, jakie snuli mieszkańcy Jednorożca i okolic, nie udało się zrealizować przed 1914 r. Kres filii położyła I wojna śwaitowa, zniszczenie terenu sięgające 100% w samym Jednorożcu oraz pożar, który strawił kościół, plebanię i wszystkie zabudowania parafialne. O tym, jak Wielka Wojna zmieniła oblicze Jednorożca i miejscowej parafii pisałam tutaj: KLIK.
Wizytujący po walkach teren dekanatu przasnyskiego ks. Józef Piekut zanotował, jak wyglądał Jednorożec w 1915 roku. Źródło. |
Zniszczona po przejściu frontu w 1915 r. plebania w Jednorożcu. Zbiory M. Krejpowicza. |
Zniszczona po przejściu frontu w 1915 r. plebania w Jednorożcu. Zbiory M. Krejpowicza. |
Jednorożec (na północy) i Stegna (na południu) na niemieckim zdjęciu lotnicznym, 25 VI 1915 r. Zbiory Jacka Furmańczyka. |
Drugi kościoł w Jednorożcu – pw. Narodzenia NMP – powstał w 1917 r. Mieszkańcy, nie zważając na trwającą wojnę, zbudowali świątynię i uprosili władze diecezjalne o erygowanie nowej parafii. Więcej o budowie kościoła tutaj: KLIK. Pierwszym proboszczem został ks. Konstanty Lewandowski. Posługiwał w latach 1916–1924. Dzięki mobilizacji wiernych i pracowitości kapłana osiągnięcia z lat 1862–1915 nie zostały zaprzepaszczone, a stały się podstawą działania i tożsamości nowej parafii.
Ks. Konstanty Lewandowski (1886–1943). Źródło. |
Widok na ołtarz główny w kościele pw. Narodzenia NMP, 1984 r. Zbiory Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie. |
Widok na chór w kościele pw. Narodzenia NMP (na balustradzie św. Cecylia i anioł), 1984 r. Zbiory Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie. |
Widok na nawę boczną w kościele pw. Narodzenia NMP, 1984 r. Zbiory Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie. |
Jednak kościół został rozebrany w 1989 r., ponieważ w latach 1983–1986 zbudowano obecny murowany kościół pw. Wniebowzięcia NMP. Było to spowodowane tym, że budowla nie była w stanie pomieścić zwiększającej się liczby wiernych; postępowało też zniszczenia drewna, z którego została zbudowana. Ponownie mieszkańcy parafii Jednorożec zmobilizowali się i społecznie, własną pracą i z własnych funduszy, wystawili świątynię. Było to o tyle trudne, że w okresie PRL materiały budowlane, jak większość towarów, były reglamentowane. Potrzeba było determinacji parafian oraz proboszcza ks. Mariana Mecha (posługa w latach 1983–1991), by dokończyć dzieło. Niestety rozebrano kościół, którego elementy wpisane były na listę zabytków. Na szczęście niektóre zostały wykorzystane w nowym kościele, a inne przekazane do Muzeum Diecezjalnego w Łomży.
Ks. Marian Mech. Źródło: IPN BU PF3011/48425, s. 11. |
Inspektor nadzoru budowy inż. Jerzy Bigoszewski przy wykopach pod fundamenty nowego kościoła, 4 VIII 1983 r. Zbiory ks. M. Mecha. |
Z lewej budowa kościoła pw. Wniebowzięcia NMP, z prawej kościół pw. Narodzenia NMP (dobrze widoczny łamany szczyt), 1984 r. Archiwum parafialne w Jednorożcu. |
Widok z lotu ptaka na cmentarz kościelny i świątynię, 2015 r. Fot. M. Niziołek. |
Fasada kościoła pw. Wniebowzięcia NMP, 2016 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Widok kościoła pw. Wniebowzięcia NMP od ul. Warszawskiej, 2016 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Ołtarz z drewnianego kościoła pw. Narodzenia NMP w Jednorożcu, zbudowanego w 1918 r., obecnie w kaplicy pw. Św. Piotra i Pawła w Rudnie Jeziorowym. Fot. Mirosław Krejpowicz. |
Podkreślić też należy, że budowę wszystkich trzech świątyń w Jednorożcu wsparli finansowo emigranci z USA. Wysyłali ofiary pieniężne oraz fundowali elementy wyposażenia do kościoła.
W 2007 r. murowana świątynia została pokryta polichromią, która ją upiększyła. W 2018 r. wyremontowano i rozbudowano organy.
Nawa główna kościoła pw. Wniebowzięcia NMP, 2020 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Ołtarz boczny patronki kościoła pw. Wniebowzięcia NMP, 2016 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Ołtarz boczny św. Floriana – patrona parafii, 2020 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Polichromia ze św. Hubertem, 2016 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Polichromia ze św. Izydorem, 2016 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Polichromia w nawie głównej i nawach bocznych, 2020 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Polichromia w nawie głównej i nawach bocznych, 2020 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Organy w kościele w Jednorożcu, 2015 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Widok na chór i rozbudowane organy, 2020 r. Fot. M.W. Kmoch. |
W 1889 r. założono istniejący do dziś cmentarz. Powstał na ziemi przekazanej Kościołowi przez mieszkańców. Tak samo wydzielono miejsce na świątynię oraz zabudowania plebańskie (stodoła, chlew, obora). Proboszcz bowiem utrzymywał się nie tylko z ofiar parafian, ale i z własnego gospodarstwa. W jego prowadzeniu pomagał kościelny, a czasem i wierni, którzy udostępniali maszyny i wspierali proboszcza pracą własnych rąk. Do parafii należała bowiem – oprócz terenu pod kościół, pobliskie zabudowania oraz cmentarz – sad, łąka i pole.
Grunty parafialne w okresie międzywojennym: Księdzowe Pole (czerwone), cmentarz parafialny (zielony) i Poświętne (żółte). Wyk. M.W. Kmoch na podkładzie mapy z 1921 r. |
Nierzadko kościelni mieszkali w pomieszczeniach wynajmowanych w specjalnie zbudowanym domu. Mieściło się tam także mieszkanie organisty, a po II wojnie światowej, kiedy władze państwowe zakazały nauki religii w szkołach, także sala katechetyczna. Parafia, licząca w różnych okresach czasu maksymalnie 3,5 tysiąca wiernych, zaliczana była do średniozamożnych. Dlatego tym bardziej należy docenić wysiłek parafian. Wiele prac przy kościele wykonywali samodzielnie. W 1929 r. zbudowali dzwonnicę – poprzednią strawił pożar w czasie I wojny światowej. Dzwonnica istnieje do dziś, choć nie jest używana od 1986 r. Jest wpisana na wojewódzką listę zabytków. Pisałam o niej tutaj: KLIK.
Dom dla pracowników kościelnych i punkt katechetyczny (dawna organistówka), 2020 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Dzwonnica w Jednorożcu, 2013 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Jeśli chodzi o plebanię, czyli mieszkanie duchownych, to pierwsza powstała w 1882 r., ale już wcześniej mógł w Jednorożcu istnieć dom dla księży posługujących w kaplicy. Budynek spalił się w 1915 r. Nową plebanię wybudowano w czerwcu 1917 r. i przetrwała do lat pięćdziesiątych XX w., ale zdecydowano ją rozebrać z powodu zniszczeń. Kolejną postawiono w 1953 r. i ta zachowała się do dzisiaj, chociaż od czasu budowy nowego kościoła nie mieszka w niej proboszcz. Plebanię ulokowano w bryle murowanej świątyni, na osobnym fundamencie, za prezbiterium i zakrystią. Z tego powodu, że przez kilkanaście lat w starej plebanii mieszkał organista ze swoją rodziną, zwykło się nazywać ten budynek organistówką. Służy podczas prób chóru, dla strażaków podczas przerw w warcie przy Grobie Pańskim i na inne spotkania.
Wspomniany już cmentarz w Jednorożcu to miejsce na pierwszy rzut oka zupełnie zwyczajne, ale kiedy się je pozna bliżej, okazuje się, że jest pełne wspaniałych historii. Wielokrotnie cmentarz w Jednorożcu stawał się miejscem ukrycia cennych przedmiotów, jak np. szat liturgicznych i sprzętów kościelnych w czasie II wojny światowej. W 1939 r. mieścił się tu magazyn z materiałami wybuchowymi, należącymi do konspiracyjnej organizacji. Najstarszym obiektem jest żelazny, kuty przez kowala i osadzony w kamieniu krzyż, wystawiony w 1894 r. Najstarsze nagrobki pochodzą z końca XIX w. Warto zwrócić uwagę na nagrobki żołnierskie. W południowo-zachodnim narożniku cmentarza znajduje się grób nieznanych żołnierzy z II wojny światowej, mogiła 7 żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego i partyzantów i grób 20-letniego Jana Jaśnikowskiego, który zginął w 1945 r., rozbrajając bombę w pobliżu kościoła. Uwagę zwraca zbiorowy nagrobek żołnierzy z oddziału Ruchu Oporu Armii Krajowej pod dowództwem Kazimierza Artyfikiewicza ps. „Trzynastka”, poległych w 1945 r. Przy głównej alei cmentarza odnajdziemy nagrobek Władysława Frączaka, członka ruchu oporu, który zginął od wybuchu bombowego podczas ewakuacji obozu Stutthof, w którym był więziony. Na cmentarzu spoczywa wiele zasłużonych dla parafii osób (organiści, kościelni, brastewni itp.), ale też np. pierwsza nauczycielka pracująca w Jednorożcu po odzyskaniu niepodległości, Lucyna Pupik. Więcej o nsjtarszych nagrobkach na tym cmentarzu przeczytasz w artykule w „Głosie Gminy Jednorożec”: KLIK.
Cmentarz w Jednorożcu, 2018 r. Kadr z filmu. |
Warto też wspomnieć, że na terenie parafii są inne cmentarze. W Jednorożcu przy ul. Grzybowej zlokalizowany jest największy na Mazowszu cmentarz z okresu I wojny światowej, wpisany na listę zabytków. Pochowano tu 1192 znanych i 273 nieznanych żołnierzy niemieckich oraz 2119 rosyjskich sołdatów. O wiele mniejszy cmentarz z tego okresu odnaleźć można w Budach Rządowych. Okoliczne lasy kryją pozostałości okopów i cmentarze z czasu Wielkiej Wojny oraz mogiły z II wojny światowej.
W Jednorożcu początkowo posługiwali księża, którzy oficjalnie byli wikariuszami lub proboszczami parafii Chorzele: ks. Franciszek Kamiński (w latach 1864–1869), ks. Paweł Florian Łaguna (1862–1879), ks. Wincenty Hilary Gutkowski (1870–1871), ks. Walenty Tercjak (1876–1880), ks. Józef Janczewski (1879–1887). W 1882 r. jako pierwszy na stałe osiedlił się tu ks. Franciszek Olszewicz, który zbudował plebanię. W 1888 r. w Jednorożcu posługiwał ks. Konstanty Brzóska, potem ks. Hipolit Wawrzyniec Brzóska (1888–1891), ks. Bernard Pierzchalski (1888–1892) i ks. Ignacy Połubiński (1892–1911). W 1905 r. filia parafii Chorzele uzyskała status sui iuris, który pozwalał jej na większą samodzielność wobec Chorzel, a posługujących w Jednorożcu księży nazywano nawet proboszczami. Tak było w przypadku ks. Józefa Ciesielskiego (w latach 1911–1915). Tak naprawdę jednak pierwszy kapłan o statusie proboszcza pracował w Jednorożcu po I wojnie światowej.
Do 1983 r. w Jednorożcu nie było wikariusza. Od tamtej pory co kilka lat zmienia się prefekt, który jest zawsze młodszy od proboszcza i pomaga mu w wypełnianiu obowiązków duszpasterskich. Wikariuszami w parafii Jednorożec byli: ks. Witold Chełchowski (1983–1984), ks. Adam Bogacki (1984–1986), ks. Zbigniew Kołakowski (1986–1988), ks. Zbigniew Józef Załęcki (1988–1991), ks. Wojciech Goryszewski (1991–1992), ks. Jarosław Gołaszewski (1992–1993), ks. Robert Piotr Pękała (1993–1994), ks. Ryszard Żebrowski (1994–1996), ks. Artur Szurawski (1996–1999), ks. Janusz Strzelczyk (1999), ks. Zbigniew Andrzej Prusiński (1999–2000), ks. Marek Średnicki (2000–2004), ks. Łukasz Grabowski (2004–2006), ks. Andrzej Gromadzki (2006–2008), ks. Tomasz Kurek (2008–2012), ks. Tomasz Czarnowski (2012–2015), ks. Zbigniew Kierzkowski (2015–2016) i ks. Grzegorz Deluga (od 2016 r.).
Łącznie Jednorożcu posługiwało 8 wikariuszów parafii Chorzele, 3 jej proboszczów, 9 proboszczów parafii Jednorożec oraz 19 wikariuszów (wliczając to obecnie – według stanu na 2020 r. – tu pracujących księży).
Udało się ustalić, że w parafii Jednorożec pracowało 17 kościelnych i 20 organistów. Ci drudzy w okresie powojennym pomagali proboszczowi w nauczaniu religii. Po 1990 r., kiedy religii można było nauczać w szkołach, katechezę prowadziły osoby świeckie. W historii parafii notujemy 8 takich osób i są to wyłącznie kobiety: Kazimiera Popowiczówna (w drugiej połowie lat trzydziestych XX w.), Apolonia Kulesza (prawdopodobnie w latach 1945–1953), Jolanta Ewa Gacioch (1991–2001), Regina Rekosz (1990–2018), Bożena Rumińska (1994–2017), Małgorzata Ladzińska (2003–2005), Elżbieta Jachimowska (od 1999 r.) i Anna Mikołajewska (od 2012 r.).
Z kolei mężczyźni posługiwali w kościele jako brastewni – odpowiadali za zbieranie „tacy”, porządek podczas procesji eucharystycznych oraz noszenie lampionów i baldachimu nad kapłanem z Najświętszym Sakramentem. Udało się ustalić nazwiska 29 takich osób (Marcin Piotrak, Marcin Chudzik, Piotr Piotrak, Aleksander Mordwa, Antoni Bakuła, Stanisław Grabowski, Bronisław Pogorzelski, Konstanty Merchel, Bronisław Furman, Jan Król, Teofil Tański, Bronisław Mordwa, Jan Wilga, Franciszek Mordwa, Jan Kardaś, Marian Wilga, Józef Łukasiak, Franciszek Obrębski, Stefan Opalach, Stanisław Berk, Józef Sobolewski, Stefan Brzozowy, Kazimierz Przybyłek, Szczepan Wilga, Franciszek Brzozowy, Jan Bakuła, Krzysztof Gładek, Sławomir Szymański, Piotr Obrębski). Brastewni nierzadko byli członkami rady parafialnej – kolegialnego organu doradczego, który pomagał proboszczowi dysponować majątkiem parafialnym czy podejmować decyzje w sprawie inwestycji. Pełnili funkcję społecznie, nie pobierając wynagrodzenia – w przeciwieństwie do kościelnych i organistów, którzy byli zatrudnieni jako świeccy pracownicy parafii.
Organista oprócz śpiewu podczas nabożeństwa spisywał akta metrykalne (akta chrztów, ślubów i pogrzebów). Oto nazwiska organistów w Jednorożcu z latach pracy: Andrzej Fronczak (początek XX w., międzywojnie), Franciszek Wróblewski (1896–1906), Jan Bojarski (1906–1911), Feliks Guzowski (1911–1913), Wacław Włodarczyk (1925–1929), Ryszard Lankiewicz (1930), Edmund Pypkowski (1931–1932), Marian Dionizy Bednarski (1934–1936), Franciszek Arczyński (1932–1934, 1936–1945), Jan Tabaka (1941, 1945, może do 1950 r.), Kazimierz Fronczak (ok. 1950–1953), Feliks Kowalski (1953–1958), Stanisław Bednarczyk (1958–1963), Kazimierz Ambroziak (1963–1964), Jan Budny (1964–1969), Józef Kocięda (1969–1972), Zdzisław Modzelewski (1970–1972, 1972–1974), Kazimierz Cichocki (1972), Tadeusz Antoni Ziółkowski (1972–1982) i Bogdan Jakubowski (od 1985 r.).
Kościelny zajmował się utrzymaniem kościoła w porządku oraz gospodarstwem plebana. Oto jednorożeccy kościelni z latami posługi: Piotr Raćkowski (1889–1893, może wcześniej), Kazimierz Berk (1894–1899), Franciszek Opalach (1889–1912), Walenty Przybyłek (1913, może do 1915), Józef Łukasiak (1929–1931), Stanisław Piotrak (1931–1935), Jakub Piotrak (1936–1957), Józef Mordwa (za ks. Morko), Bolesław Bakuła (1965–1969), Jan Piotrak (1965–1966), Arkadiusz Gomółkiewicz (1966–1973, 1974–1988), Ryszard Michalak (1988–1989), Edward Sobieraj (1990–1995), Dariusz Piotrak (1996–1998), Kazimierz Kaczyński (2000–2008), Robert Paweł Ziółkowski (2008–2013), Wojciech Pietrzak (od 2013 r.).
Jeśli chodzi o gospodynie, to czasem księża prosili o zajęcie się plebanią kobietę ze wsi, a czasem, obejmując parafię, przyjeżdżali z gospodynią, która im pomagała od lat. Udało się ustalić nazwiska 12 gospodyń pracujących w Jednorożcu: Anna Łysakowska (1912), Antonina Ferenc (1912), Sabina Stanisława Pupik (1916–1924), Józefa Anna Bojarska (międzywojnie), Genowefa Boczkowska (1929–1945), Karolina Łach (1953–1979), Czesława Mordwa (od lat pięćdziesiątych XX w. do 1979 r.), Teresa Krawczak (1979–1983), Zofia Krawczak (1983–1991), Genowefa Mech (1983–1989), Genowefa Wiśniewska (1991–2000) i Agnieszka Szabała (od 2003 r.). Większość z nich podczas pracy w parafii mieszkała w plebanii, ale były też miejscowe kobiety, które miały własne domy, a do plebanii dochodziły każdego dnia, by spełniać swoje obowiązki.
Ciekawą funkcją, pełnioną społecznie, jest doradca życia rodzinnego, który pomaga narzeczonym przygotować się do sakramentu małżeństwa. W historii parafii notujemy 4 takie kobiety: Krystyna Grzyb, Elżbieta Jachimowska, Agata Jakubowska i Bożena Szulc.
W wypełnianiu obowiązków miejscowym kapłanom najczęściej pomagali duszpasterze sąsiednich parafii, zastępujący proboszczów z Jednorożca w razie ich wyjazdu z parafii, ale też zapraszani po wojnie księża marianie czy zaprzyjaźnieni z proboszczami koledzy z seminarium, posługujący w innych parafiach.
Kościelny Jakub Piotrak (w środku z kosą) z księżmi marianami podczas żniw, ok. 1952 r. Zbiory Agnieszki Szabały. |
Jeśli chodzi o księży pochodzących z parafii, to notujemy 6 powołań. Życiorysy tych kapłanów są bardzo ciekawe – są to jednostki wybitne, z których parafia Jednorożec może być dumna. Z terenu parafii Jednorożec pochodzą: ks. Kazimierz Żbikowski (wyświęcony w 1949 r.), o. Piotr Deptuła SOCist (1958), ks. Ryszard Dybiński (1963), ks. Tomasz Wilga (1996), ks. Tomasz Mąka (2001), ks. Mariusz Szulc (2012). Prymicję w Jednorożcu miał też ks. Cezary Opalach (1995), ponieważ tu został ochrzczony i stąd pochodzą jego rodzice. Na terenie parafii urodziły się 2 aktualnie posługujące siostry zakonne (s. Benigna Pszczółkowska i s. Daria Panuś).
W życiu mieszkańców parafii wiara zawsze odgrywała ważną rolę. Ilustruje to mnogość organizacji religijnych, jak istniały tu w kolejnych latach: kółka różańcowe, asysta procesyjna, chór i schola, Caritas, grupy młodzieżowe (Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży – szerzej tutaj: KLIK, "oaza"), III Zakon św. Franciszka… Wspomnieć też należy o ministrantach, czyli chłopcach posługujących do mszy. W okresie międzywojennym istniała też organizacja dla kobiet – gospodyń katolickich, czyli Katolickie Stowarzyszenie Kobiet.
Organizacje religijne z jednej strony spełniają funkcję wspólnoty szerzącej wartości i umacniającej wiarę chrześcijańską, z drugiej przez osadzenie w tradycjach regionalnych – w zależności od profilu – podejmują opiekę nad dziećmi, chorymi, bezdomnymi, organizują działalność gospodarczą, prowadzą akcje społeczne na rzecz mieszkańców. Jako część społeczeństwa obywatelskiego uczą jednostki współodpowiedzialności za dobro wspólne i budują więzi społeczne, przezwyciężając bierność. O organizacjach religijn0-społecznych w Jednorożcu w okresie międzywojennym można przeczytać tutaj: KLIK.
W temacie pielgrzymek, na jakie udawali się parafianie z Jednorożca, warto podkreślić, że wędrowano na Jasną Górę, do Świętej Lipki, Lichenia, Gietrzwałdu, czyli najważniejszych krajowych sanktuariów maryjnych. Współcześnie szczególnie młodzież chętnie wyjeżdża na Światowe Dni Młodzieży, zarówno w formie spotkań z papieżem w różnych państwach świata, jak też w wydaniu diecezjalnym. Wśród dzieci i młodzieży popularne były wędrówki do niedalekiego Rostkowa, gdzie urodził się św. Stanisław Kostka, jezuita, patron dzieci i młodzieży, diecezji płockiej oraz Polski. Z bliższych sanktuariów warto też wymienić Święte Miejsce, odległe od Jednorożca o ok. 11 km, gdzie w XVII w. dwóm dziewczynkom miała objawić się Maryja.
Do sąsiednich wsi wędrowano w dni patronów kościołów lub parafii, by uzyskać odpuszczenie grzechów. W Jednorożcu taka okazja była kilka razy w roku. Początkowo odpust obchodzono 5 sierpnia (Matki Bożej Śnieżnej – Salus Populi Romani) oraz 15 stycznia (św. Pawła Pustelnika). Po zbudowaniu drugiego kościoła zrezygnowano z odpustu 5 sierpnia, zaś obok odpustu 15 stycznia zaczęto obchodzić odpust w niedzielę po wspomnieniu św. Floriana (4 maja), patrona parafii. Po jakimś czasie odpust na 15 stycznia zanikł, pozostał tylko majowy. Drugi odpust wypadał 15 sierpnia (Wniebowzięcie NMP), a trzeci 8 września – w dzień Narodzenia NMP, które było wezwaniem świątyni. Po rozebraniu drewnianego kościoła zrezygnowano z odpustu 8 września i współcześnie świętuje się odpust w maju i sierpniu. Dawniej była to też okazja do zabaw tanecznych, wykonania zdjęcia u przyjezdnego fotografa czy spotkania w gronie rodzinnym.
Odpustowe stragany na pl. św. Floriana, 15 VIII 2019 r. Fot. M.W. Kmoch. |
Ważnymi momentami w życiu parafii są wizyty biskupa (spotkanie z wiernymi, bierzmowanie, kontrola stanu parafii), misje święte (forma dłuższych rekolekcji), peregrynacje świętych obrazów i figur (obraz Matki Bożej Częstochowskiej, figura Matki Bożej Fatimskiej, relikwie świętych itp.) czy prymicje (pierwsza msza odprawiana przez księdza w parafii, z której pochodzi). Mówiąc o relikwiach, warto wspomnieć, że od 1987 r. parafia ma relikwie św. Floriana, pozyskane z Krakowa, zaś za probostwa ks. A. Krona pozyskano relikwie św. Jana Pawła II, św. s. Faustyny Kowalskiej i bł. ks. Michała Sopoćki.
Nawiedzenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, 23 I 1976 r. Zbiory Joanny Wilgi. |
Wraz z upływem czasu i zmieniającymi się warunkami polityczno-społecznymi siłę w pokonywaniu trudności dawała mieszkańcom nie tylko wiara, ale i spryt i zaradność. Kiedy w 1862 r. budowano kaplicę – a zaborca rosyjski zakazywał wówczas stawiania nowych kościołów – prace prowadzono pod osłoną nocy w kilku gospodarstwach. Kiedy kościół już powstał, a władza dowiedziała się o tym czynie, policjanci na pytanie o to, kto postawił świątynię, otrzymali odpowiedź, że były to… ptaki.
Po trudach okresu zaborowego i wcale nie łatwiejszej pod względem traktowania religii katolickiej okupacji niemieckiej mieszkańcy Jednorożca i okolic mogli cieszyć się polską państwowością i uprzywilejowaną pozycją religii rzymskokatolickiej w niepodległym państwie. Choć mieszkańcy i duszpasterze nie angażowali się w „wielką” politykę, nie oznacza, że nie była obecna. W Jednorożcu gościli posłowie na sejm II RP, a w 1930 r. prezydent Ignacy Mościcki, którego przyjęto na placu przed kościołem. W czasie II wojny światowej okupant niemiecki prowadził na ziemiach polskich, także na terenie parafii Jednorożec, walkę z Kościołem katolickim. Traktował go jako bastion polskości. Mieszkańcy jednak przetrwali wojenną zawieruchę i choć w latach 1942–1945 nie mogli korzystać z kościoła, zajętego przez Niemców (spichlerz zboża, magazyn wojskowy i kuźnia), uczęszczali na msze do sąsiedniej parafii Parciaki.
Czas kształtowania się struktur władzy komunistycznej w 1945 r. nie zapowiadał walki z Kościołem, jednak szybko okazało się, że pokojowe współistnienie władzy z nadania Moskwy i Kościoła rzymskokatolickiego nie jest możliwe ze względu na ateistyczne i antyklerykalne nastawienie władz partyjno-państwowych. Stąd zaczęto realizować politykę nękania i niszczenia Kościoła – także od środka. Przykładem są współpracujący z władzą księża, którzy decydowali się na poparcie działań komunistów z różnych powodów – materialnych, czasem ideologicznych, ale najczęściej w wyniku zastraszenia. Tzw. księdzem patriotą był administrator parafii w Jednorożcu, ks. Stefan Morko (w parafii w latach 1945–1953, pisałam o tym więcej tutaj: KLIK), a także jego następca ks. Józef Wójcik (posługa w latach 1953–1979). Ksiądz Stanisław Muzal (w Jednorożcu w latach 1991–2000) był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, ale zanim zaczął pracować w parafii Jednorożec, a ks. Morko od przełomu 1949/1950 r. był informatorem SB. Wśród proboszczów znaleźć też można przykłady zupełnie odmiennej postawy – ks. Marian Mech, budowniczy murowanego kościoła, znany był z prosolidarnościowych kazań i krytyki PZPR. Wyróżniające się osoby, np. aktywni społecznie parafianie, byli obserwowani przez bezpiekę. Atmosfera nagonki na Kościół przeplatana z okresami zelżenia represji zahartowała parafian. Przed 1989 r. Kościół katolicki był w sytuacji ucisku, a wierzący byli dyskryminowani. De facto jednak Kościół stanowił ogromną siłę moralną, społeczną, nawet polityczną. Było to miejsce wolności, dawało poczucie narodowej suwerenności. Cieszyło się szacunkiem oraz wysokim prestiżem społecznym – tak było i w parafii Jednorożec, i w całym kraju.
Wraz z transformacją ustrojowo-gospodarczą na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX w. zakończył się okres kontroli państwa nad Kościołem katolickim w Polsce. Aktualnie władze państwowe uznają i respektują autonomię Kościoła i traktują ją jako „historycznie sprawdzoną instytucję pożytku społecznego w pluralistycznym państwie, w którym na zasadach równości funkcjonują różne organizacje, stowarzyszenia i instytucje”. Jednak duch czasów i postępujące zmiany odciskają swój ślad także na życiu religijnym parafii Jednorożec, co wyraża się w mniejszej liczbie osób przystępujących do sakramentów czy większej liczbie związków niesakramentalnych.
Księża jako osoby wykształcone i poważane w społeczeństwie byli dawniej np. członkami rad szkolnych czy prezesami zarządów straży pożarnych. Księża Izydor Połubiński i Józef Ciesielski przed I wojną światową rozprowadzali wśród parafian gazety, by z jednej strony informować o wydarzeniach w kraju i na świecie, z drugiej – walczyć z analfabetyzmem. Pierwszy ze wspomnianych księży zaangażował się w stworzenie po 1905 r. biblioteki i polskiej szkoły.
Ks. Izydor Połubiński (1842–1914). Źródło. |
Księża Józef Ciesielski i Konstanty Lewandowski działali w strukturach organów na szczeblu powiatowym i lokalnym, niosących pomoc poszkodowanym przez I wojnę światową. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj: KLIK. Z inicjatywy ks. Konstantego Lewandowskiego w 1918 r. w Jednorożcu powstała straż pożarna. Ks. Wacław Woźniak (w parafii w latach 1924–1929, więcej o nim tutaj: KLIK) w drugiej połowie lat dwudziestych zainspirował stworzenie placówki poczty oraz mleczarni spółdzielczej, której został prezesem. Ksiądz Stefan Bernatowicz (w parafii w latach 1929–1945) wspierał harcerstwo i przedstawienia teatralne, w tym jasełka. Ksiądz Stefan Morko reżyserował przedstawienia teatralne o tematyce religijnej.
Ks. Józef Ciesielski (1878–1944). Źródło. |
Ks. Wacław Woźniak (1892–1954). Źródło: Archiwum parafialne w Jednorożcu, Kronika ks. J. Wójcika. |
Ks. Stefan Bernatowicz (1873–1945). Zdjęcie z nagrobka kapłana na cmentarzu parafialnym w Jednorożcu. Fot. M.W. Kmoch, 2014 r. |
Wikariusze Adam Bogacki, Łukasz Grabowski, Andrzej Gromadzki i Tomasz Kurek prowadzili spotkania „oazowe”. Natomiast księża Wacław Woźniak i Stefan Bernatowicz w okresie międzywojennym zaangażowali się w stworzenie i prowadzenie młodzieżowych organizacji religijnych, które pozwalały na kultywowanie tradycji kurpiowskich, pomoc charytatywną, naukę pracy w gospodarstwie i oczywiście pozwalały na rozwijanie wrażliwości religijnej. Wikariusze zaś organizowali dla dzieci i młodzieży półkolonie, wyjazdy sportowe, spotkania filmowe itp. Współcześnie proboszcz ks. Andrzej Kron (w parafii od 2000 r.) organizuje wiele konkursów, wspiera lokalne stowarzyszenia, udostępnia plac przed kościołem na festyny i ogniska, organizuje rozgrywki w piłkę nożną dla młodzieży oraz zawody wędkarskie. Pozwala na zbiórki funduszy dla potrzebujących, organizuje koncerty pieśni wielkanocnych czy koncerty kolęd i pastorałek.
Jako że Jednorożec to parafia składająca się z miejscowości o przeszłości i tradycjach kurpiowskich, kultura ludowa była tu ważna. Uczestnictwo w uroczystościach religijnych było okazją do prezentacji strojów regionalnych. Przed I wojną światową na niedzielne i świąteczne nabożeństwa, a także z okazji ważnych wydarzeń, np. wizytacji biskupich, mieszkańcy ubierali się odświętnie (szczególnie dbały o to Kurpianki). W latach pięćziesiątych XX w. ks. Józef Wójcik założył z organistą Feliksem Kowalskim zespół ludowy, który miał kultywować tradycje wesela kurpiowskiego, pokazując je we wsi i okolicy. Pisałam o tym nieco na blogu: KLIK. Później stroje kurpiowskie pojawiały się na mszach w Jednorożcu jedynie przy okazji wyjątkowych wydarzeń, zarówno kościelnych (Wielkanoc, Boże Ciało), jak i świeckich. W okresie PRL stroje ludowe zauważamy np. podczas wizytacji biskupich, ale nosiły je prawie tylko członkinie Koła Gospodyń Wiejskich.
Ks. Józef Wójcik. Zdjęcie z nagrobka kapłana na cmentarzu parafialnym w Jednorożcu. Fot. M.W. Kmoch, 2014 r. |
Ubiór regionalny zaczął być widywany częściej od początku XX w., kiedy w Jednorożcu powstały dwa zespoły regionalne: „Jutrzenka” i „Młode Kurpie”. Stąd też stroje kurpiowskie zaczęły się okazjonalnie pojawiać podczas koncertów kolęd, jasełek, itp. Zauważyć je można również podczas procesji w Niedzielę Palmową oraz rezurekcji – noszą je członkinie Stowarzyszenia Koła Gospodyń Wiejskich i zespołu „Kalina”. Strój męski zanikł wcześniej, już w latach pięćdziesiątych XX w. były duże trudności z jego odtworzeniem, ale obecnie również pojawia się podczas wybranych uroczystości kościelnych. Szerzej o stroju ludowym w Jednorożcu pisałam w dwóch postach: KLIK i KLIK.
Regionalny Zespół Pieśni i Tańca „Młode Kurpie” z ks. A. Kronem po koncercie kolęd i pastorałek, 6 I 2018 r. Źródło. |
W działalności na rzecz miejscowego społeczeństwa duchowni współpracowali i współpracują ze szkołami, harcerstwem, organizacjami pozarządowymi, instytucjami i urzędami. Ze względu na to, że obszar parafii Jednorożec w znacznym stopniu porastają lasy, które znajdują się pod opieką dwóch nadleśnictw: w Przasnyszu i w Parciakach z siedzibą w Budziskach, księża współpracują z leśnikami. Nierzadko pracownicy nadleśnictw podarowali parafii drzewka do dekoracji bożonarodzeniowej w kościele i przed nim; zadbali też o nasadzenia drzew przy kościele. Śladem tej współpracy jest malowidło przedstawiające św. Huberta, patrona leśników, które można zobaczyć w jednorożeckim kościele. Ksiądz Andrzej Kron udostępnił przykościelny cmentarz, by Stowarzyszenie „Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej” udostępniło stałą wystawę plenenową „Jednorożec i Stegna w fotografii”. Stoi przy dzwonnicy od 2017 r., ale można ją oglądać także online: KLIK.
Fot. M.W. Kmoch, 2018 r. |
Jeśli chodzi o relacje mieszkańców z duszpasterzami oraz charakterystykę wiernych i zauważane przez Kościół problemy społeczne, to jest to obszar, gdzie pozytywne informacje mieszają się z mniej entuzjastycznymi relacjami. Chociaż w XIX w. pisano, że na omawianym terenie najważniejsze są Bóg, bór, ksiądz i Kurp, to nie zawsze postępowanie mieszkańców parafii stanowiło wzór do naśladowania. W dziejach parafii zauważyć można problemy z alkoholem wśród parafian, notowane w źródłach. Nie mamy wielu relacji, w których sami mieszkańcy by o sobie mówili, szczególnie jeśli chodzi o kilkadziesiąt lub więcej lat wstecz, a ci, którzy obserwowali ich z zewnątrz, nie szczędzili słów krytyki. Według sędziego pracującego w Jednorożcu na przełomie XIX i XX w., Dominika Staszewskiego, Kurpie byli leniwi, zamknięci na nowinki, które mogłyby pomóc im np. w pracy w gospodarstwie, pozwalali palić tytoń już małym dzieciom, charakteryzowała ich rozwiązłość płciowa, a ich moralność pozostawiała wiele do życzenia. Lubili się przechwalać i nie stronili od kłamstw oraz przekleństw. Mężczyźni byli mściwi i skorzy do bijatyk, a kobiety zbyt często zajmowały się plotkowaniem. Nie jest to nic wyjątkowego – wszak wszyscy jesteśmy ludźmi, a takie sytuacje się po prostu zdarzają. Pocieszeniem może być to, że zarzuty stawiane przez Staszewskiego mieszkańcom Kurpiowszczyzny nie dotyczyły wszystkich, a jedynie młodszego pokolenia.
Nie zawsze współpraca między duszpasterzem parafii a wiernymi układała się pomyślnie. Po przewrocie majowym pojawił się konflikt między ks. W. Woźniakiem a Związkiem Strzeleckim, organizacją kojarzoną z lewicowym rządem. Konflikt dotyczył warty przy Grobie Pańskim w kościele, a ze „strzelcami” sprzeczali się strażacy (proboszcz był prezesem OSP). Ksiądz zlikwidował też organizację nauczycielską i założył nową, bardziej związaną z Kościołem, co nie podobało się niektórym nauczycielom. Jednorożec był jedyną parafią na Kurpiach, gdzie nastąpiła taka sytuacja. Po II wojnie światowej mieszkańcy nie byli zadowoleni z tego, że w parafii nie było proboszcza (ks. Stefan Bernatowicz zmarł w 1945 r.). Z sąsiedniego Drążdżewa dojeżdżał do Jednorożca ks. Stefan Morko. Ta sytuacja oraz częste wyjazdy kapłana z powodu problemów zdrowotnych spowodowały konflikt, w wyniku którego parafianie żądali od biskupa decyzji o skierowaniu do Jednorożca stałego duszpasterza. Sprawę udało się rozwiązać w 1953 r. Kolejne niesnaski notujemy w okresie budowy murowanego kościoła. Chodziło m.in. o zatrudnienie murarza spoza parafii w sytuacji, gdy w Jednorożcu i okolicach pełno było majstrów. Z tego powodu z parafii odszedł ks. Jan Krynicki (w parafii w latach 1979–1983). Jego następca, choć oceniany pozytywnie jako sprawny organizator i budowniczy kościoła, krytykowany jest za rozbiórkę drewnianej świątyni, przez wielu uważanej za zabytek.
Ks. Jan Krynicki (ur. 1931 r.). Źródło: S. Pajka, Słownik biograficzny Kurpiowszczyzny XX wieku, Kadzidło 2008. |
Na terenie parafii jest wiele przykładów małej architektury sakralnej. Stan z lata 2020 r. to 63 krzyże, 42 kapliczki i 6 figur – razem 111 obiektów. Najstarsza kapliczka pochodzi z przełomu XVIII i XIX w. i stoi w Stegnie, najmłodsza – niedaleko leśniczówki Uścianek. Najstarszy krzyż to fundacja z okresu wojen napoleońskich – stoi koło Budzisk. Najnowszy krzyż wystawiono w 2017 r. w Jednorożcu na miejscu fundacji z 1863 r. Jeśli chodzi o figury, to najstarsze jest przedstawienie św. Jana Chrzciciela w Jednorożcu (1902), a najmłodszy – pomnik św. Floriana w Budach Rządowych. Więcej o kapliczkach, figurach i krzyżach przydrożnych w parafii Jednorożec, ale też całej gminie Jednorożec, można przeczytać w mojej książce Kapliczki, figury i krzyże przydrożne w gminie Jednorożec: KLIK.
Obok fundacji prywatnych albo grupowych (wiejskich) warto wskazać te na cmentarzu przykościelnym. W 1955 r. wystawiono figurę Maryi Niepokalanej, która miała upamiętniać współpracę OSP Jednorożec i parafii. W 2005 r. na prawo od wejścia do kościoła stanął pomnika Jana Pawła II. Przy kościele prawie zapewne od początku stał drewniany krzyż. Z czasem zaczęto tu stawiać pamiątkę misji świętych. Współczesny krzyż to pamiątka misji przeprowadzonych przez franciszkanów w 2013 r.
----------------------------
To jedynie najważniejsze wątki w historii parafii Jednorożec i podsumowanie kilkuletnich badań. Zachęcam do lektury książki Na skraju Kurpiowszczyzny. Parafia pw. św. Floriana w Jednorożcu, której jestem autorką. Wydanie monografii zostało sfinansowane ze środków finansowych pozyskanych w ramach grantu otrzymanego od Lokalnej Grupy Działania „Kurpsie Razem” w ramach konkursu nr 8/2018/G w zakresie ochrony oraz promocji dziedzictwa kulturowego i historycznego Kurpiów, wpierania twórczości ludowej i wzmocnienia potencjału turystycznego regionu objętego strategią rozwoju lokalnego w okresie 2017–2023 „Wzrost atrakcyjności turystycznej i promocja obszaru objętego lokalna strategią rozwoju”.
Wydawcą jest Stowarzyszenie „Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej”. Należy się skontaktować z jego zarządem (spzj@wp.pl albo wiadomość na fanpage'u na Facebooku), by otrzymać egzemplarz książki. Spis treści można zobaczyć tutaj: KLIK.
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz