27 lipca 2014

100. rocznica wybuchu Wielkiej Wojny na Ziemi Przasnyskiej - relacja

Nie mogło mnie zabraknąć na cudownym cyklu imprez w powiecie przasnyskim, upamiętniającym 100. rocznicę wybuchu Wielkiej Wojny na Ziemi Przasnyskiej. Dzisiaj chciałabym Wam zrelacjonować, co się działo w powiecie przasnyskim w dniach 18-20 lipca oraz przedstawić subiektywną opinię na temat sobotnich imprez w Przasnyszu i Jednorożcu.


Przasnyskie obchody 100. rocznicy wybuchu I wojny światowej rozpoczęły się w piątkowy wieczór, 18 lipca. Plenerowe widowisko na Rynku pt. "Przasnyski Feniks" przygotowało Przasnyskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej. Zdjęcia z widowiska można obejrzeć tutaj: KLIK, KLIK, KLIK, KLIK. A filmik tutaj: KLIK.

Ja wzięłam udział w obchodach 100. rocznicy wybuchu wojny w sobotę. Rano pojechałam z dziewięcioletnią siostrą Magdaleną do Przasnysza na piknik historyczny. Na rynku obecne były dwie grupy rekonstrukcyjne: miejscowy 14 Pułk Strzelców Syberyjskich z Przasnysza i GRH Ludności Cywilnej z Mławy. A. Suchcicka z "Tygodnika Ostrołęckiego" "przyłapała" mnie i Magdę, kiedy czytałyśmy na temat 14 PSS.
Rekonstruktorzy stworzyli posterunek żołnierski, lazaret, gdzie leczono i opatrywano rannych, radiostację carską oraz stoisko weterynaryjne prezentujące ówczesne narzędzia do leczenia zwierząt. Magdzie bardzo się podobało to stanowisko, ponieważ uwielbia konie i mogła się wiele dowiedzieć o dawnych sposobach leczenia koni. Tuż obok znajdowała się poczta polowa, w której można było otrzymać karty pocztowe prezentujące przasnyski rynek z okolicznościową pieczęcią. Zebrałyśmy karty pocztowe, Magda wypytała strażnika o jego zadania, a potem uczyła się przeładowywać pierwszowojenny karabin i nadawać sygnał SOS. Niezapomniane chwile! :)








Życie na froncie to także śpiew!


Dość zmęczone (upałem i chodzeniem w tę i z powrotem) przeszłyśmy się z Magdą do kościoła farnego, gdzie opowiedziałam siostrze jego historię oraz do parku miejskiego na krótki odpoczynek. Po jakimś czasie usłyszałyśmy strzały. No tak, mogłam się domyślić - pokaz na rynku trwał w najlepsze, a my zajadamy sobie jabłecznik w parku ;) Nie sądzę jednak, żebyśmy dużo straciły - wieczorna rekonstrukcja w Jednorożcu, o której poniżej, wszystko nam wynagrodziła ;)
Na Rynku Magdzie spodobał się punkt Osiedlowego Klubu Krótkofalowców, który przygotował radiostację okolicznościową HF 100 ZIM. Siostra otrzymała okolicznościową pocztówkę - świadectwo nadania audycji.

Mniej zainteresowała nas (może ze względu na to, że jesteśmy kobietami) akcja przygotowana przez 2. Ośrodek Radioelektroniczny z Przasnysza. W ich punkcie kontrolnym można było obejrzeć współczesne wyposażenie i sprzęt wojskowy. To prawda, dzieci były bardzo zainteresowane stoiskiem, ale my nie bawiłyśmy się w zakładanie masek gazowych, kamizelek kuloodpornych i sprawdzenie, czy pasuje nam broń. Bałabym się nawet dać Magdzie coś takiego w rękę :P Nie widziałyśmy prezentacji wojskowych grup specjalnych, podczas której dokonano widowiskowego przeszukania i zatrzymania podejrzanych. Wołałam przespacerować się z siostrą i pozwolić jej odpocząć, głównie ze względu na nasze problemy zdrowotne. Ale Wy możecie zobaczyć filmik i zdjęcia z pokazu: KLIK.

Za to naszą uwagę przykuły inne atrakcje. W czasie trwania pikniku prezentowana była wystawa broni, amunicji i odznak z okresu I wojny światowej ze zbiorów Muzeum Oręża i Techniki Użytkowej z Kobyłki oraz wystawa planszowa „Drogi do niepodległej” z Muzeum Niepodległości w Warszawie ukazująca przekrojowo dzieje bezpośredniej walki o niepodległość w latach 1905-1921. Magda z zainteresowaniem czytała kolejne plansze wystawy, podobnie jak ja.
Czekałyśmy do 13:25 na zabytkowe samochody, jednak te nie nadjeżdżały, dlatego postanowiłyśmy wrócić do domu (tata przyjechał po nas samochodem). Kiedy my odjechaliśmy, na rynek zajechały zabytkowe samochody, które brały udział w Rajdzie Pojazdów Zabytkowych zorganizowanym przez Bank Spółdzielczy w Ciechanowie. Wśród pięknych samochodów znalazły się m.in. te z lat dwudziestych minionego wieku. Szkoda... ale pół godziny spóźnienia! Nie do wybaczenia :D

Madzia zadebiutowała także w roli fotografa. Ale mam zdolną siostrę! :)
Więcej zdjęć z sobotniej imprezy plenerowej w Przasnyszu tutaj: KLIKKLIK, KLIKKLIK.
Druga część sobotnich atrakcji miała miejsce w moim rodzinnym Jednorożcu. Miałam przeczucie, że tegoroczna rekonstrukcja będzie wyjątkowa. I była.

Po obiedzie i dwukilometrowym spacerze dotarłyśmy z siostrą na cmentarz wojenny w Jednorożcu, o którym pisałam Wam tutaj: KLIK. Tutaj, już po raz trzeci, odbyło się nabożeństwo ekumeniczne za ofiary I wojny i poległych żołnierzy. Sprawowali je księża dwóch wyznań chrześcijańskich: ksiądz Tomasz Czarnowski, wikariusz parafii pw. św. Floriana w Jednorożcu i ksiądz ppłk Andrzej Jakimiuk z Prawosławnego Ordynariatu Wojska Polskiego. Ksiądz Tomek odczytał także modlitwę ewangelicką. W ten sposób żołnierze spoczywający na jednorożeckim cmentarzu zostali uczczeni modlitwą wyznań, które były im bliskie. Po krótkim szkicu historycznym, w którym Zbigniew Lorenc, autor książki I wojna światowa w gminie Jednorożec, przedstawił cmentarze pierwszowojenne w powiecie przasnyskim, przybyli na uroczystość rekonstruktorzy złożyli kwiaty i zapalili znicze. 





Następnie wszyscy uczestnicy zebrania przemaszerowali przez ul. Długą (najstarszą ulicę Jednorożca, gdzie zachowało się wiele chat kurpiowskich z początków XX wieku) i ul. Odrodzenia na Księdzowe Pole, gdzie miała odbyć się rekonstrukcja wydarzeń z 1915 roku.



Ja i Magda tym czasie wróciłyśmy do domu coś przekąsić i zabrać rodziców ze sobą :) Pojechaliśmy samochodem (troszkę się spóźniliśmy, ale nic nie straciliśmy). Inscenizacja historyczna, w której główne akcenty położono na tragiczne losy Jednorożca i jej mieszkańców, cieszyła się dużym zainteresowaniem jednorożan, głównie ze względu na efekty pirotechniczne i duży realizm odtwarzania wydarzeń. Całość ilustrowała narracja o wydarzeniach I wojny światowej w Jednorożcu i okolicy, oparta na tekście z książki I wojna światowa w gminie Jednorożec Zbigniewa Lorenca. Nie dziwne więc, że ubiegałam narratora i cytowałam książkę kilka sekund wcześniej niż on :D Sama rekonstrukcja - coś wspaniałego! Rekonstruktorzy starali się pokazać strach i cierpienie mieszkańców, którzy w obawie przed utratą zdrowia, życia czy dorobku, uciekali ze swoich domów z tym, co zdążyli zabrać, a po zakończeniu działań wojennych nie mieli do czego wracać, gdyż Jednorożec w 1915 roku został zniszczony niemal w 100%! O I wojnie światowej w Jednorożcu pisałam tutaj: KLIK. Zachęcam do lektury linkowanego wpisu i obejrzenia zdjęć, jakie zachowały się z tego okresu, a które umieściłam w poście.

A poniżej mała namiastka rekonstrukcji. Wybaczcie nie zawsze wyraźne zdjęcia, czasami pył i dym były tak silne, że nic nie było widać. Jak na wojnie!







































































Na polach Jednorożca zadebiutował także zrekonstruowany pojazd pancerny Russo-Bałt, o którym pisałam ostatnio: KLIK. Opowiedziałam siostrze i rodzicom jego historię, dlatego też Magda, gdy zobaczyła Russo-Bałta jeszcze przy cmentarzu wojennym, była bardzo zaciekawiona. Żałuję tylko, że wówczas nie zrobiłyśmy sobie przy nim zdjęcia...




Namiastkę tego, jak wyglądała rekonstrukcja w Jednorożcu, można zobaczyć na poniższym filmie. Miłego oglądania! :)



Zdjęcia z rekonstrukcji w Jednorożcu, podpisane adresem PSHO, pochodzą ze strony www.dobroni.pl: KLIK. Pozostałe są mojego autorstwa lub pochodzą ze strony "Tygodnika Ostrołęckiego": KLIK.

Uczestnictwo w niedzielnych imprezach uniemożliwiła nam beznadziejna pogoda: burze i obfity deszcz. Jednak z tego, co widać na zdjęciach z Przasnysza i Górek (gm. Czernice Borowe, koło Rostkowa), rekonstrukcje udały się znakomicie. Żałuję, że nie dałam rady dotrzeć na miejsce, jednak nie chciałam jechać bez siostry, która bardzo chciała zobaczyć widowisko, a też nie chciałam, by zachorowała, co zdarza jej się nagminnie.

W niedzielę w Przasnyszu odbyło się otwarcie wystawy Wielka Wojna w Przasnyszu. 100. rocznica wybuchu I wojny światowej oraz spotkanie z Jackiem Furmańczykiem, kolekcjonerem pocztówek i artefaktów z okresu I wojny światowej oraz dr hab. n. wet., prof. UWM Sławomirem Gonkowskim, który opowiadał o zwierzętach w czasie wojny. Po południu w Górkach odbyła się rekonstrukcja epizodów bitwy przasnyskiej z lipca 1915 roku. Zdjęcia z niedzielnych obchodów 100. rocznicy wybuchu I wojny światowej na Ziemi Przasnyskiej możecie zobaczyć tutaj: KLIK, KLIK, KLIK, KLIK, KLIK, KLIK (Przasnysz) oraz tutaj: KLIK, KLIK, KLIK, KLIK, KLIK (Górki).

Bardzo się cieszę, że mogłam uczestniczyć w tych wydarzeniach. Zapraszam wszystkich serdecznie za rok i polecam udział w tego typu imprezach - jestem przekonana, że spędzicie niezapomniane chwile!

Do następnego! :)


PS. Podczas spaceru na cmentarz wojenny w Jednorożcu sfotografowałam wiele krzyży i kapliczek w Jednorożcu - można je zobaczyć na stronie mojego projektu "kapliczkowego": KLIK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz