Chętnych nie brakowało. Dziewczęta i chłopcy uczestniczyli w próbach, uczyli się pieśni kurpiowskich, poznawali gwarę, ćwiczyli kroki „fafura’’, „starej baby’’, „olendra’’. Po przygotowaniu repertuaru, „Jutrzenka’’ rozpoczęła swoje występy. Oprócz programu regionalnego, zespół miał opracowany repertuar bożonarodzeniowy, w skład którego weszły kolędy i jasełka. W czasie świątecznym „Jutrzenka’’ prezentowała treści w gminie, powiecie i województwie.
Kierownik zespołu nawiązała współpracę z Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie. Pani dr Irena Kotowicz Borowy znany polski etnolog, pracownik muzeum, pozwoliła zespołowi na występ podczas Mazowieckich Zapustów organizowanych przez muzeum. Od 9 lat „Jutrzenka’’ uczestniczy w barwnym korowodzie oraz występach na scenie. Mazowieckie Zapusty organizowane są corocznie, za każdym razem w innym miejscu. „Jutrzenka’’ ma okazję spotykać się z jurorami, którzy rzetelnie oceniają występy, udzielając kierownikom fachowych rad.
W czasie dziesięcioletniego istnienia zespołu „Jutrzenka’’ dała mnóstwo koncertów. Brała udział w przeglądach, konkursach, prezentacjach. Zespół zajął I miejsce w Mazowieckim Festiwalu Teatrów Obrzędowych organizowanym przez Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie, podczas drugiej edycji otrzymał wyróżnienie w tej samej kategorii. Do Jednorożca przyjechali jurorzy, z przewodniczącym na czele - panem profesorem Wojciechem Siemionem, który nie szczędził słów pochwały dla pracy opiekunów i młodzieży. Słowa, dziś ŚP Wojciecha Siemiona, uskrzydliły wszystkich, a przede wszystkim dodały wiary i pokazały sens ciężkiej pracy.
Ważnym wydarzeniem w życiu zespołu był wyjazd do Monachium, gdzie przez trzy dni „Jutrzenka’’ prezentowała swój dorobek artystyczny. Wcześniej zauważona w muzeum Etnograficznym w Warszawie, otrzymała propozycję wyjazdu, z czego skorzystała. Tam występowaliśmy przed Polonią , śpiewając kolędy i przedstawiając obrzędy Puszczy Zielonej. Najpiękniejszy moment, jaki zapamiętałam, jako kierownik zespołu z tego pięknego, aczkolwiek bardzo męczącego i zobowiązującego występu, to owacje na stojąco. Zapoczątkował pan, który po kolędzie „Cicha noc’’ zapalił świecę i wstał, a za nim pozostali. To bardzo wzruszający moment. Obraz ten pozostanie w mojej pamięci do końca życia. Podczas występów godzinami rozmawialiśmy z Grupą Mozarta, która także prezentowała się na scenie. Miłymi stały się pozytywne wypowiedzi artystów scen światowych o „Jutrzence’’. Takich chwil się nie zapomina.
W ciągu dziesięcioletniej pracy na scenie pojawialiśmy się kilkaset razy. Zostaliśmy zaproszeni na Miodobranie kurpiowskie do Myszyńca. Wzięliśmy udział w Jarmarku Kurpiowskim także w Myszyńcu. Zaistnieliśmy na konkursie Regionalnym w Łysych. Kilkakrotnie uczestniczyliśmy w Prezentacjach Artystycznych w Ostrołęce. Opiewaliśmy Puszczę Zieloną w Gołotczyźnie na: „Kwiatach Ogrodów’’, nasi muzycy prezentowali się w Watkowie, na wspólnym graniu. „Jutrzenka’’ występowała w Ośrodku Rehabilitacyjnym w Dąbku, przybliżając pensjonariuszom tradycje i zwyczaje Kurpiowszczyzny.
Uzyskaliśmy I miejsce w Ogólnopolskiej Parafiadzie w Myszyńcu, gdzie zespół reprezentowała solistka - Weronika Grabowska. „Jutrzenka’’ zaśpiewała dwie pieśni ludowe i otrzymała wyróżnienie. Takich chwil było bardzo dużo, dlatego wspominam o niektórych.
Występowaliśmy na Ogólnopolskiej Parafiadzie w Warszawie, gdzie otrzymaliśmy wyróżnienie. Poziom występujących był bardzo wysoki i oceniany przez znanych muzyków.
Dwukrotnie braliśmy udział w Przeglądzie kolęd i Pastorałek w Ząbkach. Raz wróciliśmy z wyróżnieniem, drugi raz stanęliśmy na podium , z przyznanym pierwszym miejscem. Oceniali nas: pani Halina Frąckowiak, pan Paweł Sztompke, pani Izabela Trojanowska – sami muzycy, dotychczas znani z radia lub ‘’szklanego ekranu’’.
„Jutrzenka’’ została doceniona przez Starostwo Powiatowe, nagradzając zespół i dziękując za wieloletnią pracę. Cieszy mnie fakt, że jesteśmy doceniani u siebie, w gminie i powiecie, bo tu stawialiśmy pierwsze kroki, to tu zbieraliśmy recenzje naszej pracy.
Mieliśmy mnóstwo sukcesów, otrzymaliśmy wiele nagród, pucharów, podziękowań i dyplomów. Wielką niespodzianką było otrzymanie „Kurpika’’ – statuetki przyznawanej przez Związek Kurpiów. To trofeum wieńczy naszą pracę i zachęca do dalszej aktywności.
Kierownictwo zespołu dba, aby chwile spędzone w „Jutrzence’’ pomogły dzieciom i młodzieży w dorosłym życiu. Dzięki takim spotkaniom, wszyscy się uczą od wszystkich, wymieniają doświadczenia, zawierają znajomości. Atmosfera w zespole jest cudowna, dzieci są przygarniane i uczą się od starszych przez długie lata, czepią wzorce osobowe, uczą się skromności i poszanowania wszelkich praw i dochodzenia do prawdy. Ceniona jest uczciwość i eksponowany optymizm. Nadmieniam, że praca w „Jutrzence’’ to nie tylko występy i próby, ale przede wszystkim zaangażowanie, przygotowanie scenariusza, opracowanie gadek, pieśni, choreografia i planowanie. A to wszystko pochłania dużo czasu.
W czasie ferii pragniemy zorganizować spotkanie wszystkich członków „Jutrzenki’’ od 2002 r. Liczymy na przybycie. Pragniemy pokazać społeczeństwu, że potrafimy się zjednoczyć. Pragniemy dać koncert tych utworów obecnie śpiewanych, jak również tych partii solowych i zespołowych z „dawnych czasów’’. Wierzę, ze nasze plany spotkają się z aprobatą społeczeństwa, które zechce towarzyszyć „Jutrzence’’ w tak uroczystej chwili.
Na zakończenie pragnę podzielić się ze Wszystkimi, którzy będą śledzić historię, przeze mnie opisywaną. Ostatnio otrzymałam kartkę. Z początku nie wiedziałam, co to jest, ale po odczytaniu pierwszej strofy, serce zaczęło mi mocno bić. To był wiersz pani Stanisławy Ferenc – wieloletniej Działaczki z Jednorożca. Kierownik zespołu „Kurpie’’ napisała wiersz na dziesięciolecie „Jutrzenki’’. Nie ujawniam treści, ponieważ utwór poetycki ujrzy światło dzienne na głównej uroczystości. Chylę czoło przed Wszystkimi, którzy w ciągu tylu lat trwają przy zespole. Najbardziej dziękuję pani Eli Jachimowskiej i panu Bogdanowi Jakubowskiemu, którzy są przy mnie we wszystkich chwilach radości , ale czasami zwątpienia i niepewności. Dziękuję panu dyr. mgr Zygmuntowi Smolińskiemu, który pomagał mi we wszystkich przedsięwzięciach od chwili założenia „Jutrzenki’’. Dziś, wyjazdy z panem dyrektorem po stroje ludowe do Łysych, są bardzo miłym wspomnieniem i epizodem, których było tak wiele. Zakup oryginalnych strojów sprawił nam tyle radości, że podziwom nie było końca. Dziękuję także obecnej dyrekcji naszej szkoły: mgr Jolancie Bączek i mgr Wojciechowi Walędziakowi, którzy śpieszą z pomocą w każdej sytuacji, pomagają w realizowaniu wszystkich celów, jakie stawia przed sobą zespół ludowy.
Wierzę, że dalszy ciąg dopiszę po pewnym czasie, ale to wszystko zależy od historii naszego życia, od słońca i wiatru, oby ten wiał jak najrzadziej i nie zmiótł nas z powierzchni ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz