Ostatnio jestem bardzo zajęta i ciężko znaleźć mi czas na nowe wpisy na blogu, mam nadzieję, że mi to wybaczycie :) Zapraszam więc na moją stronę na Facebooku, na której staram się systematycznie dodawać ciekawe wpisy :) Jeśli macie ochotę, polajkujcie! :)
Ostatni weekend w domu przed rozpoczęciem roku akademickiego, nowi ludzie, nowe miejsce... wielu z Was na pewno czuje podobnie jak ja :P
Dlatego dziś szybki post o przygotowaniu na studia, co powinniśmy zrobić przed rozpoczęciem roku akademickiego (może już za późno na takie rady, ale jeśli nie teraz, to możecie wykorzystać je i wprowadzić w życie za rok :D), jak potem postępować, ogólne wskazówki oraz kilka zaskakujących faktów na temat sukcesu na studiach. Zapraszam! :)
Aby bezstresowo wejść w studenckie życie, warto się
zawczasu dobrze przygotować. Na co powinien więc zwrócić uwagę przyszły
pierwszoroczniak?
Zmień myślenie
Przede wszystkim, zaczynając studia uświadom sobie, że coś się w twoim życiu zmienia. Prawdopodobnie będziesz musiał zacząć żyć - mniej lub bardziej - ale jednak na własną rękę. Przygotuj się więc mentalnie na to, że więcej będzie teraz zależało tylko i wyłącznie od ciebie i nie chodzi tu tylko - na przykład - o poranne budzenie. Ale także o organizację czasu czy porządkowanie pokoju... Początki mogą być trudne, jak trudna wydaje się każda wycieczka w nieznane. Ale studia nauczą cię odpowiedzialności i wyrobią w tobie dobre nawyki, które okażą się nieocenione w przyszłości.
Poznaj miasto
Podjęcie studiów wiąże się często ze zmianą miejsca zamieszkania. Zwykle młodzi chcą studiować w większym mieście - które wybierają zgodnie z możliwościami rozwoju swojej ścieżki naukowej czy później zawodowej. Są też tacy, którzy wybierają miasto odpowiadające ich upodobaniom - jedni lubią morze i śpiew mew, inni na przykład wąskie krakowskie uliczki i hejnał na żywo. W każdym jednak przypadku będziesz musiał poznać nowe miasto i warto to zrobić już na samym początku.
Przede wszystkim warto przestudiować drogę od uczelni do domu. Sprawdzić na przystanku czy w internecie optymalne połączenie i - co może okazać się ważne - połączenia zastępcze, na wypadek gdyby przed jakimś pierwszym egzaminem nie przyjechał autobus. Co w dużym mieście, zdarzyć się może i to zdarza się zwykle wówczas, gdy tego najmniej byś chciał. Warto też poznać najbliższe otoczenie - gdzie można zrobić podstawowe zakupy, gdzie można tanio zjeść, albo w ekstremalnych sytuacjach - gdzie można oddać koszulę do prania.
Zadbaj o porządek w pokoju/mieszkaniu
Pójcie na studia często wiąże się z przecięciem matczynej pępowiny i opuszczeniem swojego pokoju. Znalezienie mieszkania, pokoju, stancji czy akademika to jedno (jak to zrobić, pisałam tutaj: KLIK) - ale zadbanie o tę własną przestrzeń to drugie. Na początku możesz być nawet zdziwiony tym, że znikła gdzieś niewidzialna ręka, dzięki której na półkach z książkami czy telewizorze nigdy nie było kurzu, z kosza w magiczny sposób znikały śmieci, a do lodówka w równie tajemniczy sposób zapełniała się nowymi produktami - choćby świeżym mlekiem na śniadanie. Od teraz musisz pamiętać, że o wiele rzeczy będziesz musiał zadbać sam. Nawet jeśli wynajmujesz z kimś lokum, warto podzielić się obowiązkami i dbać o czystość i porządek. W końcu będą odwiedzać się nowi znajomi, w oczach których na pewno chciałbyś zrobić dobre pierwsze wrażenie. Utrzymuj więc w dobrym stanie kuchnię i łazienkę już od samego początku.
Studenckie życie w akademiku
Jeżeli należysz do nielicznej (zaledwie 1/3
spośród 2 milionów polskich studentów) grupy szczęśliwców, którym udało się
dostać miejsce w akademiku, to już teraz powinieneś przemyśleć, jak się przygotować
do mieszkania w
nowych warunkach. Po pierwsze, nastaw się psychicznie. Mieszkanie w jednym
pokoju z nowo poznaną osobą (albo i kilkoma osobami) nie zawsze będzie należeć
do przyjemnych. Niezapowiedziane wizyty znajomych, słuchanie głośnej muzyki,
gdy ty musisz się akurat uczyć, wieczny bałagan i prywatne rzeczy znikające bez
śladu. Tak wygląda rzeczywistość w większości domów studenckich i jest to coś,
do czego po prostu trzeba się przyzwyczaić.
Na szczęście można jednak przygotować sobie
„zestaw ratunkowy”. W tym głośnym środowisku z pewnością przydadzą się duże
słuchawki i stopery do uszu – i to są pierwsze dwie rzeczy, które musisz mieć w
DS-ie. Kolejną jest niewielka, przenośna chłodziarka. Dlaczego? Większość pokoi
połączona jest w tak zwane „boxy”, w których np. trzy mieszkania dzielą jedną
kuchnię. Odwiecznym problemem jest w niej przeładowana lodówka, dlatego warto
zaopatrzyć się we własny sprzęt. Można poszukać go np. wśród ofert „oddam za
darmo” na internetowych tablicach ogłoszeń. Nie warto za to przejmować się
czajnikiem elektrycznym, bo zazwyczaj na stanie jest ich kilka, z czego część
to pozostałość po poprzednich rocznikach.
Już teraz warto także rozejrzeć się za rzeczami,
które trzeba zwieźć do akademika, czyli pościelą, talerzami, sztućcami, lampką
na biurko. Są to tak naprawdę przedmioty bardzo potrzebne, a większość
studentów przypomina sobie o nich dopiero po przeprowadzce. W wielu sklepach z
wyposażeniem wnętrz wciąż trwają wyprzedaże, można więc niedrogo skompletować
całą „wyprawkę”.
Zastanów się też nad spersonalizowaniem swojego akademickiego kąta.
Możesz zabrać ulubiony plakat, obraz, zegar, czy też cokolwiek innego, co
sprawi, że nie będziesz czuć się w DS-ie aż tak obco. Zapomnij o desce do
prasowania i żelazku, zajmują dużo miejsca podczas przeprowadzki, a nie są
przecież niezbędne. Poza tym, na pewno ktoś na piętrze będzie dysponował
sprzętem i chętnie pożyczy. Jeśli chcesz zabrać rower, dowiedz się, czy
akademik ma wyznaczone miejsce na jego przechowywanie.
Praca w
tygodniu lub w weekendy
Studenci studiów stacjonarnych nie muszą się
przejmować opłatami za studia, jednak i oni mają swoje wydatki – jak np.
wspomniany wyżej akademik – a przecież nie zawsze można liczyć na stypendium.
Lato to idealny czas na znalezienie pracy, choćby dorywczej. Jeśli uda ci się
zdobyć w wakacje zatrudnienie w sklepie lub w klubie studenckim, jest bardzo
możliwe, że będziesz mógł kontynuować pracę także w ciągu roku akademickiego.
Jeśli twój plan zajęć ci na to pozwoli, możesz
pracować w ciągu tygodnia po wykładach i ćwiczeniach. Bardzo popularne są też
prace weekendowe, jak wszelkiego rodzaju akcje promocyjne w sklepach. Pracując
w ten sposób tylko w soboty i niedziele, hostessa potrafi zarobić przez miesiąc
nawet 2 tysiące złotych! Trzeba przyznać, że to całkiem niezła suma, jak na
studencki budżet.
Ucz się matmy
Wielu studentów kierunków
ścisłych – szczególnie na politechnikach – żałuje, że nie przygotowało się do
matematyki jeszcze przed studiami. Między programem liceum a uczelni wyższej
jest przepaść, w którą bardzo łatwo wpaść już na pierwszym roku, który jest
przecież kluczowy. Dlatego można pomyśleć o kilku godzinach korepetycji z
pochodnych, całek, granic i innych partii materiału, które nie są przerabiane w
klasie maturalnej, a jednak ich znajomości wymaga się od świeżo upieczonych
studentów.
Pierwszy rok stawia wiele wymagań i nie ma czasu na
nadrabianie braków w wiedzy, a te na pewno się pojawią. Jeśli więc nie masz
możliwości skorzystania z korepetycji, zainteresuj się tematem we własnym zakresie.
Sprawdź program obowiązujący na pierwszym roku i wypisz sobie na kartce, które
zagadnienia są dla ciebie niejasne. Postaraj się szukać informacji na ten temat
w literaturze i internecie - nawet samo przygotowanie teoretyczne bardzo ułatwi ci
potem życie.
Co z zeszytami?
W XXI wieku niewielu studentów robi notatki
podczas wykładów. Po co, skoro można je skserować od starszych roczników albo
nawet dostać gotowe prezentacje od wykładowcy? To ogromny błąd. Notowanie
sprawia, że porządkujemy informacje, z których znaczną część od razu
zapamiętujemy. Dlatego warto zaopatrzyć się w choćby jeden brulion z kolorowymi
kartkami (jeden kolor = jeden przedmiot), długopisy i zakreślacze, dzięki
którym będziemy zaznaczać interesujące nas fragmenty w notatkach.
Na studiach przydaje się również wytrzymały i pojemny plecak. Książki akademickie sporo ważą, a zajęcia na studiach trwają nieraz do późna. Warto więc
mieć w czym zabrać ze sobą jedzenie na cały dzień - studencki budżet raczej nie
pozwala na swobodne stołowanie się w wydziałowych barach lub okolicznych
restauracjach.
Znajdź ksero
Sprawa kluczowa, którą trzeba potraktować jako oddzielny punkt. Bo ksero będzie
twoją prawdziwą świątynią na studiach. Miejscem kultu i
codziennych pielgrzymek. Dlatego koniecznie zorientuj się, gdzie masz
najbliższy punkt ksero. A najlepiej znajdź kilka i porównaj ceny. W końcu
ostatnią rzeczą, którą chcesz robić na studiach - to przepłacać. Pamiętaj, że
dla studenta mieszkanie przy punkcie ksero jest tak atrakcyjne jak mieszkanie
przy metrze.
Znajdź
znajomych
Jeżeli nawet wcześniej byłeś osobą niezbyt rozmowną i nie potrzebowałeś otaczać
się ludźmi - na studiach najważniejsze są znajomości. Najlepiej znaleźć je już
na samym początku, zresztą te znalezione na początku, najczęściej trwają
najdłużej, a nieraz całe życie. Dlatego w pierwszych tygodniach studiów
przyjmij postawę łowcy głów i kontaktów. Podchodź do ludzi i pytaj - nawet o
godzinę czy salę, w której odbędą się zajęcia choćbyś znał odpowiedź na swoje
pytania. Pamiętaj, że większość osób na początku czuje się zagubionych w nowym
środowisku, więc spotkasz mnóstwo ludzi otwartych na nowe znajomości. Jeżeli
twoja grupa organizuje spotkanie zapoznawcze - idź na nie koniecznie. Albo
najlepiej - sam wystąp z taką propozycją. Warto też jechać na jakiś obóz zerowy
- takie spotkania dla nowych studentów organizowane są zwykle w pierwszym
miesiącu studiów. Podczas obozu zerowego możesz poznać wielu ludzi, którzy
podobnie jak ty zaczynają studia.
Możesz też przejrzeć ofertę kół naukowych albo zapisać się do samorządu
studenckiego. Są takie osoby, które trudno nawiązują znajomości poprzez kontakt
prywatny, ale za to świetnie dogadują się w sytuacjach bardziej
"zawodowych". To może być również świetny sposób na zyskanie
znajomego czy przyjaciela. Poza tym, uczestnictwo w takich organizacjach daje
nie tylko możliwość obcowania z ludźmi, ale także zwiększy twoje szanse na
rynku pracy. Dla przykładu:
wyjeżdżając z kołem naukowym związanym z geografią za granicę, możesz zdobyć
ciekawe doświadczenia, które uczynią cię atrakcyjnym i co ważne - oryginalnym -
kandydatem na pracownika.
Mówiąc krótko - bądź blisko ludzi i z nimi rozmawiaj. Później, gdy nie będziesz
mógł iść na zajęcia, znajomi przyjdą ci z pomocą: podzielą się notatkami czy
zawiadomią o planowanej wejściówce.
Załóż konto
bankowe
Pewnie za pięć lat będzie już to punkt mocno przestarzały, ale na razie warto
jeszcze o tym wspomnieć. Rozpoczynając studia i zmieniając miejsce zamieszkania
warto sprawić sobie własne konto bankowe. Podczas studiów może nie będziesz
rozporządzał wielkimi sumami, ale pojawią się sytuacje, gdy będziesz
potrzebował kasy tu i teraz, a w portfelu może jej zabraknąć. I to niezależnie
od tego, czy będziesz zarabiał sam, czy studia będą opłacać ci rodzice. Nie warto nosić
dużej sumy pieniędzy przy sobie czy też lokować jej w pokoju w akademiku czy na
stancji.
Spójrz w plan
zajęć
Jeżeli twoja uczelnia jest podłączona pod program USOS - plan znajdziesz
właśnie tam. Możesz też go przestudiować na stronie uczelni. To może wydawać
się banalne, ale wielu studentów zapomina o tym, że dobra organizacja zajęć na
początku pozwala dobrze i efektywnie spożytkować czas podczas całego semestru
czy roku. Zwykle, przed pierwszym semestrem akademickim, plan układany jest
automatycznie i często jest tak, że coś może ci w nim nie odpowiadać. Jeżeli na
przykład zostałeś przydzielony do grupy, która ma zajęcia o 17-tej, a ty
wolałbyś chodzić na nie wcześniej, warto zmienić sobie uczelniany grafik, jeśli
to będzie możliwe.
Zwykle nie warto tego robić przez dziekanat i kierownika studiów, ponieważ
zajmuje dużo czasu - lepiej zapytać o zgodę wykładowcę zajęć, na które chcesz
się przenieść. Jeśli się zgodzi: napisz krótką prośbę i daj do podpisania.
Jeśli będzie trzeba, zanieś ją też do osoby obsługującej USOSA, żeby zmienił ci
zajęcia w systemie. I gotowe! Pamiętaj, że to ty odpowiadasz za to, jak ustalisz
swój plan zajęć.
Kup igłę i
nitkę
Pół żartem, pół serio - ale to bardzo ważne. Może być tak, że na dziesięć minut
przed ważnym egzaminem urwie ci się guzik na najlepszej albo - co bardziej
prawdopodobne - jedynej wyprasowanej koszuli. I co wtedy? Telefon do mamy może
zdziałać cuda w przypadku gdy nie wiesz czy można zjeść serek dwa dni po
otwarciu, ale telefon w takim nagłym przypadku nie pomoże. Wtedy bezcenna jest
właśnie igła i nitka. Teraz, gdy to czytasz, może wydawać ci się to nieważne
-pomyślisz, że są ważniejsze problemy - ale kiedyś do tej rady na pewno się
uśmiechniesz, by przyznać rację.
Młody człowiek rozpoczynający studia ma przed sobą bardzo intensywny etap życia. Chodzi tu nie tylko o naukę i
poświęcenie się wykładom, ćwiczeniom i zaliczeniom, ale również o aspekt
społeczny, z którym wiąże się poznawanie ogromu nowych ludzi, częste imprezy,
wyjazdy i inne przyjemności. Warto więc już teraz przygotować się jak najlepiej
i wyznaczyć plan działania, aby w tym wyjątkowym czasie nic cię nie ominęło.
**************************************************************************************************************
Bardzo, bardzo ciekawy blog :) Przyda mi się to w moim studenckim życiu:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z http://individual-form.blogspot.com/,
Mateusz
dziękuję :) cieszę się, że mogę komuś pomóc :)
Usuńpozdrawiam! :)
Przeszukałam niemal cały internet w poszukiwaniu właśnie takich porad. W tym roku rozpoczynam studia i całkowicie nie wiem jak się na to przestawić. Może i post był dawno, ale jest bardzo pomocny!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc! :) Powodzenia!
UsuńEkstra! Z takim przygotowaniem można zaczynać studia ;p bardzo dziękuję za rady idealne jak dla mnie bo w październiku zaczynam studia na AWF i mam zamiar tam długo wytrwać
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powodzenia!
UsuńSkopiowałaś wszystko z WP, bystrzacho. :)
OdpowiedzUsuńKiedy to pisałam 4 lata temu, nie myślałam o bibliografiach pod postami, dziś bym inaczej to zrobiła. Pozdrawiam :)
UsuńŚwietny wpis na temat przygotowania do studiów. Na pewno przyda się to nie jednej osobie zaczynającej kształcenie na uczelni wyższej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń